Skip to main content

Assassin’s Creed porzuca wątek współczesny. Czy będziemy za nim tęsknić?

Animus idzie w odstawkę.

OPINIA | Trudno uwierzyć, że uniwersum Assassin’s Creed ma „tylko” 16 lat. Od 2007 roku, gdy do sklepów trafiły przygody Altaira, seria doczekała się ponad 20 produkcji, a także całej masy książek, komiksów oraz filmów. Przez ten czas zwiedziliśmy kawał świata w różnych okresach historycznych, poznając kolejne epizody odwiecznego konfliktu Asasynów z zakonem Templariuszy.

Opowiadane w ramach serii historie, pozornie luźno ze sobą powiązane, zawierają dwa stałe elementy: motyw pamięci DNA, dzięki której z użyciem nowoczesnej technologii możliwa jest wirtualna wycieczka w przeszłość oraz fragmenty Edenu, artefakty stanowiące pozostałości po dawnej cywilizacji znanej jako Isu. Ostatnie działania Ubisoftu jawnie wskazują na to, że pierwszy z nich powoli odchodzi do lamusa.

Jednym z atutów serii było wymieszanie historii z fikcją. Na obrazku Ezio Auditore razem z samym Leonardem da Vinci

Pierwsze odsłony opowiadały historię Desmonda, potomka wielkich Asasynów, który został porwany przez firmę Abstergo, a następnie siłą umieszczony w Animusie, urządzeniu pozwalającym na przeżycie historii przodków za pomocą pamięci genetycznej. Choć większość czasu spędzaliśmy w skórze Altaira, Ezio czy Connora próbując przezwyciężyć siły Zakonu Templariuszy, w tle wciąż obecny był wątek końca świata w 2012 roku i poszukiwań Fragmentów Edenu, które pozwolą uratować świat przed zniszczeniem. Mimo że historyczni bohaterowie żyli w całkowicie odmiennych okresach, twórcom udało się zachować ciągłość fabularną w kolejnych grach.

Assassin’s Creed III przyniósł jednak ostateczny koniec historii Desmonda i tu pojawiło się pytanie: co dalej? Assassin’s Creed stał się jedną z kluczowych marek Ubisoftu i szkoda byłoby rezygnować z tak dochodowej serii. Choć fani liczyli, że w końcu doczekają się współczesnej odsłony, Ubisoft postanowił zachować historyczny rdzeń serii, zmieniając bohatera współczesnych zmagań. Dlatego w Black Flag oraz Rogue kierujemy anonimowym pracownikiem Abstergo chodzącym z tabletem po firmie, a ostatnia trylogia wprowadziła postać Layli Hassan, która po różnych perypetiach - uwaga na spoiler - zmienia barwy i staje się członkiem zakonu Asasynów.

O ile jednak przygody Desmonda stanowiły integralną część gry, tak po trzeciej odsłonie wątek współczesny stał się dla mnie niepotrzebnym przerywnikiem między kolejnymi wycieczkami w przeszłość. Mimo że w Assassin’s Creed Valhalla spędziłem ponad 200 godzin, nie potrafię sobie przypomnieć, jak dokładnie zakończył się wątek Layli. Dlatego na przecieki sugerujące, że w nadchodzącym Mirage wątek współczesny zostanie pominięty lub ograniczony do minimum, zareagowałem wzruszeniem ramion. Wcale nie byłoby mi szkoda.

Znacznie bardziej uciążliwe dla serii od wątku współczesnego jest odsunięcie od historii na rzecz mitów oraz fantastyki

Sądzę, że taka decyzja stanowi znaczne ułatwienie dla Ubisoftu. Deweloperzy mogą w ten sposób równolegle tworzyć kilka odsłon przygód skrytobójców, nie przejmując się tym, jak logicznie je ze sobą połączyć w wątku współczesnym. Niemal każda gra w otwartym świecie z elementami parkouru może być częścią uniwersum Assassin’s Creed. Wystarczy wpleść w fabułę Zakon Templariuszy i motyw pozostałości po Isu, więc tak naprawdę Ubisoftu nie ogranicza teraz praktycznie nic. Samochodówka opowiadająca o kierowcy walczącym z korporacją powiązaną ze średniowieczną organizacją? Czemu nie!

Czytając opinie w sieci, nietrudno zauważyć, że większość graczy nie uznaje wątku współczesnego za istotny element Assassin's Creed, choć niektórzy postrzegają go jako klamrę spinającą kolejne odsłony serii. Problem związany z prezentacją współczesnego konfliktu zauważyli także twórcy, o czym informowaliśmy w 2022 roku. Z opowieści o technologii pozwalającej spojrzeć w przeszłość, uniwersum Assassin’s Creed staje się kroniką zmagań skrytobójców z Templariuszami na przestrzeni wieków. Jeżeli nie wpłynie to negatywnie na jakość gier, to jestem za. Liczę jednak, że razem z wątkiem współczesnym znikną również elementy fantastyczne. Luźna interpretacja wydarzeń historycznych to kierunek, którego seria powinna się trzymać.

Zobacz także