Atak hakerski na serwery Epic Games? Grupa twierdzi, że przejęła 200 GB danych
W tym kody źródłowe i dane osobowe.
Według niepotwierdzonych doniesień serwery wydawcy Epic Games miały zostać zaatakowane przez grupę hakerską, posługującą się nazwą Mogilevich. Przestępcy twierdzą, że udało im się zabezpieczyć prawie 200 GB wrażliwych danych.
Jak informuje serwis Cyber Daily, hakerzy pochwalili się swoim dokonaniem na forum w tzw. darknecie. „Przeprowadziliśmy cichy atak na serwery Epic Games” - napisali gangsterzy. Twierdzą, że w ich ręce wpadło w sumie 189 gigabajtów danych, zawierających „adresy email, hasła, imiona i nazwiska, informacje płatnicze, kody źródłowe i wiele więcej”.
Przestępcy zebrane dane wystawili na sprzedaż za bliżej niesprecyzowaną kwotę. Zaznaczyli jedynie, że propozycje przyjmować będą do 4 marca tego roku, a oferty wystawiać można poprzez wiadomość na szyfrowanym komunikatorze Tox. Nie wiadomo, co się stanie po przekroczeniu tej daty. Wbrew powszechnemu „zwyczajowi”, napastnicy nie ujawnili też od razu części przejętych danych, co zwykle ma stanowić potwierdzenie, że dana grupa faktycznie zyskała dostęp do niepublicznych informacji.
Samo Mogilevich jest relatywnie świeżą grupą, jednak mającą za sobą już cztery udane ataki. Pierwszy - z 20 litego tego roku - dotknął Infinity USA, czyli amerykański oddział producenta samochodów Nissan. Według Cyber Daily grupa wydaje się operować z terenu Rosji i działa na własną rękę. Reklamowała również przyjmowanie zleceń na ataki hakerskie na zamówienie, wymierzone we wskazany przez zleceniodawcę cel.
Przypomnijmy, że pod koniec grudnia zeszłego roku celem podobnego ataku stało się studio Insomniac Games. Odpowiedzialna za atak grupa Rhysida jako dowód upubliczniła m.in. zrzuty ekranu z rozwojowej wersji powstającego Marvel’s Wolverine, a także dane osobowe byłych oraz aktualnych pracowników i współpracowników studia. Hakerom udało się przejąć także skany dokumentów i wewnętrzną korespondencję.