Skip to main content

Atlus zmniejsza ograniczenia dla nagrań i streamów z gry Persona 5

Z przeprosinami.

Wydawca gry Persona 5 - firma Atlus - opublikował tytuł z restrykcyjnymi ograniczeniami dla osób transmitujących rozgrywkę w sieci czy nagrywających materiały na YouTube. Po sporej krytyce ze strony fanów, teraz studio postanowiło „poluzować” limity.

Dotychczas gracze mogli dzielić się wyłącznie treściami do 7 lipca w wirtualnym kalendarzu gry, co oznaczało na dobrą sprawę pierwsze 30 procent kampanii. Zmodyfikowanie zasad oznacza, że końcową datą jest teraz 19 listopada, gdy fabuła wkracza w ostatni akt.

W przypadku filmów w serwisie YouTube i podobnych zrezygnowano za to z ograniczenia do 90 minut.

„To japoński tytuł z opowieścią dla pojedynczego gracza, więc nasi mistrzowie w Japonii są bardzo ostrożni” - napisano w oryginalnym komunikacie dla osób zainteresowanych prowadzeniem transmisji na żywo czy nagrywaniem materiałów wideo, w kwietniu.

Teraz menedżerowi widocznie zdali sobie sprawę, że popularność Persony 5 na Zachodzie pochodzi w dużej mierze właśnie z filmów i innych materiałów wideo, takich jak seria Endurance Run od serwisu GiantBomb.

„Zdajemy sobie sprawę, że nasi fani są powodem, dla którego odnieśliśmy międzynarodowy sukces i nadal chcemy, by mogli cieszyć się grą bez spoilerów” - napisano w nowym wpisie na blogu.

Zobacz na YouTube

Atlus przeprosił także za ton oryginalnej wiadomości, w której bez większych skrupułów zapowiadano blokowania, a nawet banowanie użytkowników łamiących ustalone zasady.

„Chcemy także przeprosić osoby, które postrzegały ogłoszenie poprzednich limitów jako groźby” - czytamy. „Chcemy w przejrzysty sposób informować o naszych działaniach, dlatego opublikowaliśmy te informacje wprost. Naszym celem nigdy nie było straszenie usuwaniem filmów, lecz wyraźnie postawiliśmy na zły ton wypowiedzi.”

Zobacz także