Avatar od Ubisoftu przekonał Disney do stworzenia nowej gry Star Wars
Zakulisowe opowieści.
Okazuje się, że to prezentacja Avatar: Frontiers of Pandora skłoniła włodarzy firmy Disney do zaangażowania Ubisoftu do stworzenia nowej gry z otwartym światem także na licencji Star Wars.
- Pierwsze spotkanie z Massive w temacie gry Avatar, przeprowadzone po przejęciu przez nas wytwórni Fox, było prawdziwym katalizatorem dla projektu Star Wars - przyznał Sean Shoptaw, jeden z wiceprezesów w amerykańskiej korporacji, w rozmowie z serwisem IGN.
Massive Entertainment znane jest między innymi z sieciowego The Division, lecz w ostatnich latach znacznie rozszerzyło działalność i dzisiaj zajmuje się kilkoma otwartymi światami jednocześnie, by wymienić właśnie adaptację filmów „Avatar”.
- W temacie licencji Star Wars od razu pojawiła się wspólna wizja i kreatywna pasja, więc decyzja była po prostu naturalnym rozwojem współpracy, co ostatecznie doprowadziło do niedawanej zapowiedzi projektu uniwersum „Gwiezdnych wojen” - wyjaśnił Shoptaw.
Niewiele wiemy obecnie na temat tego projektu. Na opisywanym spotkaniu proponowano tytuł koncentrujący się na opowieści dla pojedynczego gracza, właśnie jak Avatar. Dlaczego jednak otwarty świat? Tutaj Shoptaw przyznał, że podobnego tytułu brakuje w portfolio Star Wars.
- Na pewno mieliśmy aspiracje, by stworzyć open world. Oni [Massive] też przyjęli to z pasją, więc rozmowy były dzięki temu dużo łatwiejsze. Zdajemy sobie sprawę, że fani dopytują się o taką grę od dłuższego czasu i my też chcieliśmy coś takiego zobaczyć - mówił.
Avatar: Frontiers of Pandora ukaże się w 2022 roku na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series X/S. Można więc zakładać, że projekt Star Wars zadebiutuje dopiero po tym terminie.