Aż 79% gier wydanych w ubiegłym roku na Steamie nie przyciągnęła żadnych graczy
Steama zalewają niskiej jakości „śmieciowe” produkcje.
Nie jest dla żadnego pecetowego gracza niespodzianką, że oferta sklepu Steam codziennie rozszerza się o dziesiątki nowych gier. Zaskakująca może być jednak skala tego, jak wiele produkcji pozostaje kompletnie niezauważonych i nie przyciąga w zasadzie żadnych graczy. Według najnowszych danych zaledwie 20% wydanych w zeszłym roku gier uzyskało co najmniej umiarkowaną popularność.
Jak informuje serwis Kotaku, ciekawymi statystykami podzielił się w mediach społecznościowych Bill Young, szef działu gier Twitcha. Dane dotyczą gier, posiadających w aplikacji Valve „ograniczone funkcje”. Czym są ograniczone funkcje gier? Większość użytkowników Steama zaznajomiona jest z możliwością zdobycia poprzez granie w daną grę osiągnięć, kart kolekcjonerskich czy odznak profilu. Nie wszystkie jednak gry pozwalają na zdobycie takich przedmiotów.
Według zasad publikacji Valve deweloperzy mogą dodać je do swoich gier dopiero wtedy, kiedy ich tytuł osiągnie pewien niesprecyzowany pułap popularności. System ten wprowadzono, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się banalnie prostych gier służących tylko „farmieniu” osiągnięć lub kart i tym samym podbijania poziomu profilu użytkownika. Tak więc gry cieszące się zbyt małą popularnością, określane są jako tytuły z „ograniczonymi funkcjami” i to właśnie na nich skupia się raport Younga.
Jak się okazuje, spośród aż niecałych 19 tys. gier wydanych w zeszłym roku na Steamie, zaledwie nieco ponad 4 tys. odblokowało dodatkowe funkcje dla graczy. Oznacza to, że niemal 15 tys. gier - 79% wszystkich wydanych w zeszłym roku - przyciągnęła znikomą liczbę graczy lub nie przyciągnęła ich w ogóle. Jest to także trend, który widać już od wielu lat. W 2020 roku 66% wydanych gier miało ograniczone funkcje, a w 2022 roku było to już 72% wydanych gier. Jeśli natomiast chodzi o obecnie rozpoczynający się rok, to od sylwestra na Steama już trafiły ok. 444 nowe gry, z czego aż 389 ma ograniczone funkcje.
Redakcja Kotaku sugeruje, że problem niskiej jakości „śmieciowych” gier trafiających co roku na Steama będzie się pogłębiał, nieubłaganie utrudniając nawigowanie po sklepie i potencjalnie powodując, że mniejsze, ale porządnie wykonane tytuły zaczną ginąć w tłumie. Niestety polityka „otwartych drzwi” Valve nie zapowiada, aby w najbliższym czasie firma wprowadziła jakikolwiek system kontroli jakości publikowanych gier. Samo Valve jak na swoją pozycję rynkową jest zresztą relatywnie małą firmą i ręczna weryfikacja każdego publikowanego na Steamie tytułu jest w zasadzie niemożliwa.