Baldur's Gate 3 wygrał prestiżową literacką Nagrodę Hugo. Nie tylko gracze docenili jakość produkcji
Druga gra wideo w historii z takim wyróżnieniem.
Baldur’s Gate 3 już od dłuższego czasu posiada w branży gier zasłużony status pozycji kultowej, czego dowodzi ogromny sukces komercyjny tytułu oraz licznie zgromadzone branżowe nagrody. Sława produkcji wychodzi jednak poza sferę gier wideo - dzieło studia Larian jako druga gra wideo w historii została wyróżniona prestiżową literacką Nagrodą Hugo.
Jak informuje serwis PC Gamer, scenariusz i historia Baldur’s Gate 3 zostały nagrodzone w kategorii „Najlepsza gra lub dzieło interaktywne”. Jest to bardzo ciekawa kategoria, która zadebiutowała w 2021 roku (wówczas wygrał rougelike Hades od studia Supergiant), jednak nie pojawiła się w latach 2022 i 2023. Teraz jednak powróciła na stałe i będzie przyznawana co roku.
Tym samym Baldur’s Gate 3 może się poszczycić mianem pierwszej gry wyróżnionej w ten sposób od momentu wprowadzenia kategorii na stałe oraz drugiej gry nagrodzonej statuetką ogólnie w historii. „Autorzy, którzy wygrali Nagrodę Hugo, albo byli do niej nominowani, od zawsze stanowią trzon mojej biblioteczki. To wielki zaszczyt móc być tu dzisiaj” - powiedział Swen Vincke, czyli szef studia Larian, podczas ceremonii przyznania nagród.
„Narracja z gier wideo rzadko jest doceniana, podczas gdy jej przygotowanie wymaga bardzo, bardzo, bardzo ciężkiej pracy. W przypadku Baldur’s Gate 3 musieliśmy stworzyć ponad 174 godziny animacji przerywnikowych tylko po to, żeby uszanować każdą, nawet najmniejszą, z podjętych przez gracza decyzji. Chcieliśmy, aby za każdą z nich stała emocjonalna historia, odzwierciedlająca ich wybory oraz idee” - kontynuuje deweloper.
„To zajmuje bardzo dużo czasu i wymaga bardzo dużego zespołu. Wymaga dużo samozaparcia i dużo talentu. W imieniu wszystkich moich współpracowników oraz członków zespołu, którzy nie mogli być tu dzisiaj z nami, jestem bardzo szczęśliwy, że mogliśmy zdobyć tę nagrodę i jestem też niezwykle wdzięczny naszej społeczności fanów” - podsumował Vincke.