Batman Arkham - co dalej? Potencjał nowej gry studia Rocksteady
Duże pole do popisu.
Superman, Justice League i powrót do Batmana - w ciągu ostatnich miesięcy pojawiały się różne plotki na temat kolejnego projektu brytyjskiego studia Rocksteady, odpowiedzialnego za serię Arkham z Człowiekiem Nietoperzem w roli głównej. Biorąc pod uwagę talent zespołu, każda możliwość jest ekscytująca.
Perspektywa gry o Supermanie jest jednak najmniej interesująca, z prostego powodu - bohater ten jest zbyt potężny. Teoretycznie można go oczywiście osłabić na różne sposoby, ale z drugiej strony uczynienie z Człowieka ze Stali „słabiaka” tylko na potrzeby gry nie robiłoby dobrego wrażenia. Sprawdziłby się chyba tylko w grze, w której bawilibyśmy się tylko w destrukcję.
Batmana widzieliśmy już wiele razy i nawet jeżeli w nowej grze Rocksteady miałby nim być Damian Wayne, a nie Bruce, to i tak zabrakłoby chyba wystarczającego powiewu świeżości. Chyba że projektanci zaryzykowaliby i sięgnęli po futurystyczną wersję tej postaci z animowanego cyklu Batman Beyond.
Takie podejście pozwoliłoby wprowadzić znaną już postać, ale w innej wersji. Otrzymalibyśmy Gotham City, lecz bardziej nowoczesne i odmienione. Do tego garść zaawansowanych gadżetów, innych niż to, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie gry z Batmanem. Byłaby to także szansa na przedstawienie mniej eksploatowanych, ale też interesujących, złoczyńców.
Mniej prawdopodobne jest to, że Rocksteady sięgnie po nieco mniej „flagowych” herosów, a to właśnie perspektywa gier z takimi postaciami wydaje się najciekawsza. Głównie dlatego, że rzadko występują w jakichkolwiek produkcjach, może poza bijatykami.
Nawet gdyby spojrzeć na zestaw wojowników z Injustice 2, można dostrzec wiele postaci, których można by wykorzystać w kreatywny i oryginalny sposób. Weźmy na przykład Kobietę Kot, czyli idealny materiał na grę skradankową z najlepszą złodziejką w Gotham. W takim przypadku twórcy mogliby też postawić na liniową strukturę, co byłoby miłą odmianą po coraz większych, otwartych światach z Batman Arkham.
Wonder Woman nadawałaby się do slashera - gry akcji w stylu nowego God of War, albo i nawet w stylu starszych odsłon tej serii. Deadshot mógłby zostać bohaterem bardziej dynamicznej i efektownej wersji Hitmana. To też oznaczałoby dosyć znaczne zmiany w strukturze gry, w porównaniu do cyklu Arkham.
Jeżeli projektanci nie mogą zbytnio ryzykować i odbiegać od utrwalonej formuły rozgrywki, to zawsze mogą sięgnąć po Green Arrow. Zielona Strzała to w praktyce Batman, tylko preferujący inny kolor. Spec od walki wręcz, gadżetów, a także bogacz. Oczywiście wielkie znaczenie miałby tutaj łuk - co byłoby wystarczająco dużą odmianą w stosunku do gier z Nietoperzem.
Najbardziej interesującą kwestią nie jest jednak tematyka nowej gry Rocksteady, a pytanie, czy deweloperzy porzucą schemat otwartego świata - który nie pasowałby do niektórych gier, o których powyżej teoretyzuję. Wydaje się, że moda na sandboksy powoli słabnie, co jednocześnie może zachęcić do eksperymentów z formułą.
Od premiery Arkham Knight mijają już 3 lata. Niewykluczone więc, że nie będziemy musieli długo czekać na ujawnienie kolejnego projektu Brytyjczyków. Być może jedna z naszych propozycji okaże się trafna? Przekonamy się w czerwcu, o ile Warner Bros. zdecyduje się zaprezentować tytuł na E3 w tym roku.