Skip to main content

Battle royale z wampirami poległo. Darmowe Bloodhunt kończy rozwój

Choć serwery będą jeszcze działać.

Vampire: The Masquerade - Bloodhunt to kolejna pozycja na coraz pokaźniejszej liście gier, których twórcy muszą zdecydować się na zakończenie rozwoju ze względu na nikłe zainteresowanie. Darmowa strzelanka battle royale z wampirami wkrótce otrzyma ostatnią aktualizację z nową zawartością. Decyzję podjęto rok po premierze na PC i PS5.

Serwery pozostaną jednak aktywnetak długo, jak gra będzie miała aktywną bazę graczy i społeczność” - tłumaczy dość nieprecyzyjnie studio Sharkmob.

W momencie premiery wyruszyliśmy w podróż, aby ekscytować i zachwycać naszych graczy, jednak pomimo tego, że mamy niesamowitą i bardzo zaangażowaną społeczność, nie byliśmy w stanie osiągnąć masy krytycznej potrzebnej do podtrzymania rozwoju. To doprowadziło nas do decyzji o wstrzymaniu dalszego rozwoju Bloodhunt” - czytamy na oficjalnej stronie gry.

Twócy w dość ciekawy sposób chcą rozwiązać problem zakończenia rozwoju gry i choć częściowo pocieszyć fanów, którzy zostaną w Bloodhunt. Przygotowano system do głosowania, dzięki któremu gracze co pewien czas będą decydować o „nowych rzeczach”, które trafią do battle royale. Mowa jednak zapewne o drobnostkach pokroju nowych przedmotów.

Trzeba przyznać, że w zalewie gier battle royale Bloodhunt prezentuje dość ciekawą dynamikę i niestandardowe podejście do tego podgatunku. Gracze wykonują wysokie skoki i swobodnie biegają po ścianach, w przeciągu kilku sekund przemieszczając się między poziomem ziemi a dachami budynków w czeskiej Pradze, gdzie toczy się zabawa.

Do wyboru jest kilka klas wampirów, które różnią się zdolnościami bojowymi. Walka toczy się jednak głównie za pomocą broni palnej. Jest też system pożywiania się krwią NPC spacerujących po ulicach, który pozwala stać się mocniejszym.

Zobacz także