BattleBit Remastered to hit tego lata. Sprzedano niemal 2 mln egzemplarzy
Sukces po latach pracy.
BattleBit Remastered wyrasta na największy hit tego lata. Produkcja dla miłośników Battlefielda - i nie tylko - sprzedała się w nakładzie przekraczającym 1,8 miliona egzemplarzy w zaledwie dwa tygodnie.
Pomaga cena na poziomie 67,99 zł, lecz osiągnięcie jest z pewnością imponujące i bez tego faktu. Liczbę ujawniono w serwisie „How to Market a Game”, gdzie możemy znaleźć różne przełomowe porady na temat marketingu gier wideo, jak „pierwszym wymaganiem jest posiadanie dobrej gry”.
BattleBit Remastered spełnia ten warunek. Założenia tytułu przypominają najlepsze odsłony serii Battlefield, tyle że w bardzo uproszczonej oprawie graficznej i nawet dla 254 graczy na serwerze. Produkcja przebojem wdarła się do świadomości graczy po premierze w programie Early Access, przyciągając w szczytowym momencie ponad 87 tysięcy użytkowników.
Hity tego typu mają to do siebie, że wyniki równie szybko spadają, lecz opisywana strzelanka na razie opiera się trendowi. W ostatnich 24 godzinach w najlepszym punkcie notowano bowiem 76,8 tys. graczy jednocześnie na serwerach, co nadal jest rezultatem co najmniej bardzo dobrym, wyprzedającym nawet Call of Duty: Modern Warfare 2.
BattleBit Remastered posiada wszystko, na co fani Battlefielda czekają od czasów kultowej „czwórki”: znajome klasy (szturmowiec, medyk, inżynier, wsparcie, zwiadowca), środowisko ulegające destrukcji, walkę piechoty i pojazdów (czołgi, helikoptery, transportowce i pojazdy morskie) oraz 45 rodzajów broni wraz z personalizacją.
Ze względu na charakterystyczną oprawę graficzną doliczyć można także bardzo niskie wymagania sprzętowe oraz mały rozmiar gry do pobrania.
Wracając do „How to Market a Game”, główny deweloper - niejaki „SgtOkiDoki”, jeden z trójki twórców - ostrzega w wywiadzie, by początkujący deweloperzy nie próbowali przypadkiem tworzyć sieciowej produkcji. „Stwórzcie tytuł single-player. [Multiplayer] jest bardzo wymagający. Jeśli jesteś ci gotowi to zaakceptować, dostaniecie młotkiem” - zapewnia.
Warto być może przypomnieć, że produkcja ma bardzo długą historię. Zaczynała w 2016 roku jako Battlebit, gdy na Steamie istniał jeszcze program Greenlight. Zamknięte testy cieszyły się popularnością, lecz deweloperzy stawiali wtedy na dość hardcore’owe podejście do realizmu.
Jak przyznaje „SgtOkiDoki”, taki styl zabawy nie pasował do oprawy graficznej, która za sprawą stylistyki low-poly sugerowała coś znacznie bardziej arcade’owego i „lekkiego”. Twórcy zmienili więc podejście (stąd Remastered w nazwie) i w 2020 roku założyli konto w serwisie Patreon, szybko zbierając kwotę finansowania na poziomie 23 tysięcy dolarów miesięcznie.
Siedem lat powolnego budowania gry - oraz społeczności - okazało się skuteczne. Debiut w programie Early Access w dniu 15 czerwca przełożył się na ogromny wzrost popularności, opisany powyżej. Pomógł także letni „sezon ogórkowy” oraz marketing w wykonaniu streamerów, którzy od dawna narzekają na brak alternatyw dla najpopularniejszych strzelanek.
Pozostaje mieć nadzieję, że BattleBit Remastered nie podzieli losów innych „letnich hitów”. Przypomnieć można choćby bijatykę MultiVersus, która w ubiegłym roku przyciągała nawet 150 tysięcy użytkowników jednocześnie, a dzisiaj jej serwery pozostają nieaktywne.