Battlefield 7 z akcją we współczesności, jest pierwsza grafika i informacje. EA szykuje powrót do korzeni
Tyle że gdzieś to już słyszeliśmy...
Po szeregu domysłów i nieoficjalnych informacji o kolejnej odsłonie serii Battlefield, przyszedł wreszcie czas na potwierdzone wieści. EA udostępniło pierwszą grafikę koncepcyjną oraz garść informacji. Szykuje się powrót do korzeni, i choć to samo słyszeliśmy w przypadku BF 2042, tym razem twórcy planują lepiej wywiązać się z zadania.
Wspomniana grafika to właśnie obrazek, który możecie zobaczyć powyżej. Jak widać, tytuł gry wciąż nie jest ustalony (lub nie jest ujawniony publicznie), więc „Battlefield 7” to nazwa umowna. Nie wiemy, jaki rejon świata przedstawia grafika, ale wygląda jak Europa. Widzimy też na niej okręty i helikoptery, więc można się szykować na walkę w różnych pojazdach, co oczywiście nie jest żadną nowością dla serii.
Garść - na razie dość ogólnych - wieści ujawnił z kolei Vince Zampella, szef Respawn Entertainment. W rozmowie z IGN dość szybko przywołał Battlefielda 3 i 4, które mają stanowić inspirację dla „siódemki”. Oto, czego dowiadujemy się z wywiadu:
- EA chce wrócić do „istoty Battlefielda”, a BF3 i BF4 - osadzone właśnie we współczesności - to ulubione odsłony fanów i złote lata serii;
- Battlefield 2042 wprowadził bitwy ze 128 graczami na mapie, ale nie wyszło to najlepiej. EA ma teraz nie „pompować liczby dla samej liczby”, tylko testować, jaka liczba graczy nada się najlepiej na zaprojektowane mapy. Tutaj też pada jednak wzmianka o inspiracjach „poprzednimi odsłonami serii”, czyli sprzed 2042;
- Twórcy rezygnują ze Specjalistów z BF 2042, powrócą klasy;
- EA zamierza „odzyskać zaufanie graczy” po BF 2042 i sprawić, by znów byli po ich stronie.
Data premiery nie jest znana, ale wygląda na to, że twórcy celują w 2025 rok, jako że gra weszła w fazę pełnej produkcji na początku tego roku. Zampella twierdzi, że EA każdego tygodnia wykonuje playtesty gry, a w 2025 roku uruchomi program społecznościowy, w ramach którego zaprosi pierwszych graczy do gry.
Przypomnijmy, że EA mocno stawia na nowego Battlefielda. Nad grą pracują aż 4 studia (DICE, Motive, Ripple Effect i Criterion), a Andrew Wilson - szef EA - nazwał grę „jednym z najambitniejszych projektów w historii firmy”. Oprócz trybu wieloosobowego, gra ma tym razem zaoferować również kampanię fabularną.