Bezlitosny Mahatma Gandhi powróci w Civilization 6
Ze słoniami bojowymi.
Mahatma Gandhi nie od dzisiaj słynie ze swojego braku poszanowania dla życia i zamiłowania do nuklearnej destrukcji - przynajmniej w serii Civilization.
Już w Civ 2 z 1996 roku nacja Indii przekształcała się często w najbardziej agresywną frakcję prowadzoną przez sztuczną inteligencję, podobno ze względu na błąd popełniony przez programistów.
Teoria głosi, że podczas przejścia do epoki współczesności wartość „agresywności” Gandhiego była bardzo niska. Tak niska, że osiągała wartości negatywne, z czym silnik gry nie potrafił sobie poradzić i ustalał skłonność do agresji tego przywódcy na maksimum.
Stąd - już po przejściu do ery nuklearnej - propagator pokoju na świecie stawał się brutalnym agresorem, grożąc wszystkim w pobliżu bronią atomową. A na grożeniu się nie kończyło.
Błąd stał się na tyle popularny, że deweloperzy postanowili kontynuować tradycję w kolejnych odsłonach serii - już celowo.
Nie jest obecnie jasne, jak sytuacja wyglądać będzie w najnowszej odsłonie serii, gdzie Mahatma Gandhi powróci jako przywódca frakcji indyjskiej.
Unikalną jednostką będą bojowe słonie Varu, na grzebiecie których znajdą się nie tylko łucznicy, ale i żołnierze z włóczniami. Sympatyczne słoniki zmniejszą też siłę jednostek na sąsiadujących polach.
Indie dostaną również znaczny bonus do wiary za każdą spotkaną cywilizację, która ma już własną religię i nie prowadzi wojny. Tymczasem toczenie bitew z Gandhim oznacza minusy do szczęścia po stronie przeciwnej.
Unikatowym budynkiem frakcji jest studia schodkowa, zapewniająca dodatkowe punkty żywności lub wiary, w zależności od tego, co znajduje się na okolicznych polach.
Właśnie religia będzie kluczowym aspektem podczas grania jako Indie. Kolejnym bonusem tej frakcji jest bowiem czerpanie bonusów z każdego znajdującego się w mieście wyznania, a nie tylko jednego - wybranego przez kraj.
Civilization 6 zadebiutuje 21 października, tylko na PC.