Białoruś legalizuje piractwo komputerowe. To reakcja na nałożone sankcje
Chodzi o towary z „nieprzyjaznych” krajów.
Rząd Białorusi uchwalił ustawę legalizującą piractwo cyfrowe wobec „nieprzyjaznych krajów”. Zezwala też na import towarów objętych prawem własności intelektualnej bez wcześniejszego uzyskania zgody właścicieli tych praw.
Jak informuje portal Money.pl, powołując się na relację niezależnego rosyjskojęzycznego serwisu Vot Tak, jest to reakcja Mińska na sankcje nałożone na Białoruś za pomoc Rosji w inwazji na Ukrainę. W praktyce chodzi o zezwolenie na nieautoryzowane wykorzystanie filmów, utworów muzycznych czy oprogramowania komputerowego, a także handel podróbkami.
Wystarczy, że dobra takie zostaną ujęte w wykazie „towarów o istotnym znaczeniu dla rynku krajowego”. Dodatkowo władze sporządzą listę posiadaczy praw, którzy powiązani są z państwami „dopuszczającymi się nieprzyjaznych działań” wobec Białorusi. Warto dodać, że Rosja ogłosiła podobne plany już na początku zeszłego roku.
Dokument uzasadnia decyzję koniecznością „zapewnienia funkcjonowania infrastruktury teleinformatycznej, stworzenia warunków do rozwoju cyfrowego i zwiększenia poziomu bezpieczeństwa informacji oraz rozwoju potencjału intelektualnego i duchowego oraz moralnego społeczeństwa”.
Jednocześnie władze zapewniają, że nie przestaną płacić właścicielom praw autorskich z „nieprzyjaznych krajów” za korzystanie z ich dzieł. Zapłata ma trafiać na specjalne konto urzędu patentowego, gdzie będzie oczekiwać przez trzy lata, dopóki właściciel praw się po nią nie zgłosi. Jeśli przez trzy lata pieniądze nie zostaną wypłacone, kwota trafi do Skarbu Państwa.