Bijatyka Aeon Must Die powraca. W tle oskarżenia o wyzysk pracowników
Kontrowersje, część druga.
W ubiegłym roku gra akcji Aeon Must Die! pojawiła się w mediach po tym, gdy ośmiu członków zespołu Limestone Games odeszło z pracy, narzekając na wyzysk, ciągłe nadgodziny, a nawet kradzież licencji. Temat powraca - bez większych zmian.
Wydawca - Focus Home Interactive - zapewniał wtedy, że przyjrzy się sprawie, lecz nie doszło do żadnych reakcji, przynajmniej publicznie. Teraz firma ponownie opublikowała trailer gry beat 'em up na swoim kanale YouTube, przywołując sprawę.
Tytuł zapowiedziano w sierpniu ubiegłego roku na imprezie PlayStation. Wkrótce po pokazie wspomniana ósemka deweloperów zapewniała, że prawa do tytułu zostały im wykradzione, popierając całość sporym zbiorem dokumentów.
Wśród poszkodowanych był Aleksei Nehoroshkin, jeden z współzałożycieli studia w 2016 roku. Ten prosił podobno dyrektora generalnego - Yaroslava Lyssenko - o zatrudnienie nowych pracowników, ale nigdy się nie doczekał, co przełożyło się na bolesne nadgodziny.
Później Lyssenko - we współpracy z inwestorami - został jedynym członkiem zarządu, by przejąć w ten sposób pełną kontrolę na własnością intelektualną spółki, a więc także nad Aeon Must Die. Nehoroshkin próbował rzekomo interweniować w Focus Home Interactive, ale bez powodzenia.
„Jako wydawca gry, Focus dokładnie przyjrzy się tym oskarżeniom i podejmie odpowiednie kroki, jeśli okażą się być prawdziwe” - napisano w oświadczeniu datowanym na 7 sierpnia 2020 roku.
Nie jest obecnie jasne, co zmieniło się w sprawie, ale wszystko wskazuje na to, że firma jest zadowolona z wyników wspomnianego dochodzenia. Aeon Must Die! ma ukazać się jeszcze w tym roku na PC, PlayStation 4, Xbox One oraz Nintendo Switch.
Byli twórcy - zajmujący się teraz podobną w założeniach grą Immortal - mają całkiem inne zdanie. „Kwestia praw do licencji nie została rozwiązana. Produkt nie jest zastrzeżony. Nie przeprowadzono żadnego śledztwa. Za prace nad trailerem nie zapłacono do dzisiaj, tak samo jak za większość animacji w grze” - napisali.