BioShock 4 najwyraźniej zadebiutuje dopiero za 5 lat
Sugeruje to profil artysty.
BioShock to kultowa seria, ale chyba produkcja żadnej z części nie obyła się bez jakiegoś rodzaju komplikacji. Najwyraźniej podobny los czeka nadchodzączą czwartą odsłonę, która może zadebiutować dopiero za kilka lat. | PLOTKA
O tym, że BioShock 4 rzeczywiście powstaje, usłyszeliśmy jeszcze w 2019 roku, gdy wydawca gry - firma Take-Two Interactive - wspomniał o produkcji w ogłoszeniu związanym z otwarciem nowego studia Cloud Chamber. Od tego czasu docierały do nas sprzeczne informacje, ale o wspólnym mianowniku - deweloperzy mierzą się z wieloma problemami i wyzwaniami.
Wygląda na to, że - przynajmniej obecnie - premiera BioShock 4 planowana jest na 2028 rok, a więc zagramy najwcześniej za 5 lat. Sugeruje to wpis na profilu starszego artysty koncepcyjnego Macka Sztaby w serwisie ArtStation, gdzie możemy przeczytać wpis poświęcony pracy w Cloud Chamber nad grą BioShock, przy której widnieje rok 2028.
Wcześniej mówiło się, że opóźnienia przełożą się na premierę pod koniec tego roku, jednak rynkowy debiut wyczekiwanej pozycji ciągle się odsuwa. Świat kilkukrotnie obiegały doniesienia o licznych problemach związanych z produkcją, która podobno resetowano kilka razy, a firma miała stracić około 40 pracowników, w tym osoby kierujące projektem. Jednocześnie raporty finansowe wydawcy sugerowały, że gra ukaże się jeszcze w 2024 roku.
Biorąc pod uwagę, że to już w zasadzie ostatnie miesiące 2023 roku, nie ma raczej co liczyć na zapowiedź gry, a już tym bardziej na jej premierę. Możliwe, że rzeczywiście przyjdzie nam poczekać jeszcze co najmniej 5 lat. Według pogłosek główną postacią BioShock 4 będzie kobieta, a akcja zostanie osadzona na Antarktydzie, choć te założenia mogły zmienić się wielokrotnie od pierwszej zapowiedzi.