Skip to main content

BioWare miało zupełnie inny pomysł na zakończenie Dragon Age: Inkwizycja. Twórca pokazał grafiki

Mogło być wybuchowo.

Źródło zdjęcia: ArtStation/Matt Rhodes

Dekadę temu BioWare zdecydowało się na kontrowersyjny ruch, umieszczając pełnoprawne zakończenie Dragon Age: Inkwizycja w płatnym epilogu o tytule Intruz. Twórca gry ujawnił, że z początku pomysł na finał był zupełnie inny.

W ramach przypomnienia: w zaakceptowanej przez BioWare wersji dodatku trafiamy do zupełnie nowej lokacji, gdzie główny bohater - Inkwizytor - musi stawić czoła szlachcie Fereldenu i Orlais oraz zdecydować o dalszych losach Inkwizycji. Sytuacja znacznie się komplikuje, gdy w lokalnej polityce zaczynają mieszać szpiedzy Qunari oraz nasz dawny towarzysz, Solas.

Reżyser artystyczny gry, Matt Rhodes, podzielił się w mediach społecznościowych wstępnymi pomysłami na fabułę dodatku, które - z niewiadomych względów - BioWare odrzuciło. Jak się okazuje, jednym z nich było wysadzenie w powietrze głównej bazy Inkwizycji, Podbniebnej Twierdzy. Co jeszcze ciekawsze, swoje pięć minut w historii miał otrzymać dawny towarzysz z Dragon Age: Początek.

Źródło: ArtStation/Matt Rhodes

Wcześniejsza wersja historii z dodatku Intruz do Inkwizycji. Sten przybył, by aresztować Inkwizytora za kombinowanie z magią, ale Dagna zastosowała inżynierę wsteczną na ich [oddziałach Qunari - do. red] materiałach wybuchowych. Zastawiasz więc na nich pułapkę, jednocześnie wysadzając w powietrze Podniebną Twierdzę” - pisze Rhodes na platformie X.

To jednak nie wszystko: na profilu ArtStation dewelopera znajdziemy jeszcze inną wersję wydarzeń, która - co interesujące - także zakończyła się wybuchem.

To porzucony kierunek, który absolutnie uwielbiam. Morrigan ledwo co pokonuje Solasa i wraca z powrotem do Podniebnej Twierdzy. Gdy w końcu pojawia się tam także Solas, wyznaje on prawdę o swojej tożsamości i równa zamek z ziemią” - opowiada twórca.

Wstępne szkice odrzuconego finału Inkwizycji. Źródło: ArtStation/Matt Rhodes

Jak widać, historia uniwersum Dragon Age mogła pójść w zupełnie innym kierunku, co nie pozostołoby bez wpływu na kolejną odsłonę. Całkiem niedawno Rhodes ujawnił, jak wyglądały wstępne pomysły na fabułę Dragon Age: The Veilguard.

Zobacz także