Black Mesa otrzyma poziomy na Xen dopiero w przyszłym roku
Znacznie rozbudowane.
Projekt Black Mesa - tworzona przez fanów, nowa wersja pierwszej części Half-Life - czeka jeszcze na odświeżone odsłony ostatnich etapów, rozgrywających się na planecie Xen. Na te mapy poczekamy jednak do lata 2017 roku.
Xen pierwotnie pominięto w bazowym Black Mesa, z powodu ograniczeń czasowych i ogólnych opinii graczy, którzy uważają ten moment za jeden z najsłabszych w klasycznej strzelance.
Dlatego też twórcy planują znacznie usprawnić i rozbudować pozaziemskie misje. „Kompletnie przeprojektowaliśmy i rozszerzyliśmy te etapy, docierając do poziomu, który według nas osiągnęłoby Valve, gdyby nie ograniczenia czasu” - czytamy w komunikacie.
Opublikowano kilka porównawczych obrazków, prezentujących zmianę skali. W pomarańczowej ramce można znaleźć rozmiar oryginału, obok projektu z Black Mesa. Jak widać, zmian jest mnóstwo.
Black Mesa zaczynała jako darmowy mod, lecz od maja 2015 roku dostępna jest w programie Early Access na Steamie. Odpowiedzialny za prace zespół o nazwie Crowbar jest jednak bardzo mało - i raczej amatorski - więc powolne tempo nie powinno dziwić.
Przygotowano także dwa odświeżone tryby sieciowe deathmatch, na sześciu nowych mapach, inspirowanych HL1. Kampania oferuje ponad 10 godzin rozgrywki - to wierne odwzorowanie Half-Life 1 na silniku Source, ale z nowymi animacjami, głosami postaci czy ścieżką dźwiękową.