Ten serial był dla Netflixa strzałem w dziesiątkę. Wkrótce powróci z kolejnym sezonem
Będzie też coś dla fanów Star Treka.
„Black Mirror” powróci z nowymi odcinkami. Netflix potwierdził, że siódmy sezon wysoko cenionej antologii zadebiutuje już w 2025 roku. Co więcej, fani mogą liczyć na rozwinięcie wątków jednego ze starszych epizodów.
Na konkretną datę premiery będziemy musieli jednak jeszcze poczekać. Podobnie jak w przypadku poprzednich sezonów, każdy z sześciu odcinków opowie zupełnie inną historię. Widowisko przyzwyczaiło widzów do zabawy gatunkami, motywami i klimatem - nie inaczej będzie zapewne i w tym przypadku.
Tym razem Netflix postawi jednak na dosyć nietypowe zagranie. Jak czytamy w oficjalnej zapowiedzi, jeden z epizodów będzie bezpośrednim rozwinięciem wątku z czwartego sezonu - konkretnie z odcinka „U.S.S. Callister”. Opowieść nawiązująca do kultowego Star Treka ukazała losy zdziwaczałego programisty Roberta Daly'ego, który postanawia zaprojektować własną rzeczywistość przy pomocy DNA swoich współpracowników.
W obsadzie oryginalnego „U.S.S. Callister” znaleźli się między innymi Jesse Plemons („Breaking Bad”), Kirsten Dunst („Spider-Man”) i Cristin Milioti („Jak poznałem waszą matkę”). Netflix nie zdradził jeszcze, czy ekipa powróci w pełnym składzie.
Rok oczekiwania na siódmy sezon może wydawać się dosyć bolesny, ale to nic w porównaniu do tego, jak długo fani musieli czekać na sezon szósty. „Black Mirror” zrobiło sobie sporą przerwę i powróciło dopiero w 2023 roku - 4 lata po premierze ostatniego odcinka.
Niestety nowy zestaw odcinków nie został przyjęty równie ciepło, jak poprzednie. Co prawda nie brakowało w nim oryginalnych pomysłów i kolejnej porcji krytyki na realia współczesności, ale - zdaniem m.in. Krzysztofa, który w swojej recenzji wystawił produkcji "szóstkę" - poprzednie sezony poradziły sobie zdecydowanie lepiej.