Błędy Unity wpłynęły na początkową sprzedaż Assassin's Creed Syndicate
Wyniki finansowe Ubisoftu.
Ubisoft nie podał dokładnych wyników sprzedaży Assassin's Creed Syndicate, ale przedstawiciele firmy ujawnili podczas konferencji z inwestorami, że tempo sprzedaży gry wzrosło po pierwszym tygodniu.
Menedżer odpowiedzialny za finanse - Alain Martinez - przyznał, że na taki stan rzeczy wpływ miało „to, co stało się z Assassin's Creed Unity” (dzięki, Gamespot).
Mowa oczywiście o licznych błędach w tej produkcji, naprawionych dopiero w miesiącach po debiucie. Kłopotów z płynnością nie udało się rozwiązać do dzisiaj.
Syndicate zaoferowało już dużo większą stabilność, ale wypracowało premierową sprzedaż na poziomie niższym niż Unity. Sytuacja zmieniła się jednak w następnym tygodniu. Dyrektor generalny Yves Guillemot dodał, że pomogły „w większości pozytywne” recenzje i opinie wśród graczy.
Łączny czas spędzony w Syndicate jest „zdecydowanie dłuższy” niż w Unity - dodał menedżer, a „wszystkie kluczowe wskaźniki” wersji cyfrowej również pokazują poprawę względem poprzedniej odsłony serii.
Konferencja francuskiej firmy odbyła się przy okazji publikacji wyników finansowych za pierwszą połowę roku fiskalnego (kwiecień-wrzesień).
Ubisoft w opublikowanym raporcie i prezentacji podkreśla głównie znaczenie otwartych światów w wirtualnej rozrywce, reprezentujących już 30 procent rynku gier wideo, w porównaniu z 16 proc. w 2008 roku.
Pewną ciekawostką może być fakt, że gry tego wydawcy sprzedają się coraz lepiej na PC. Komputery osobiste odpowiadają już za 20 proc. całości, choć w analogicznym okresie ubiegłego roku było to 15 proc. Spada za to zainteresowanie Xbox One - z 15 proc. w pierwszej połowie roku fiskalnego 2014/15, do 12 proc. teraz.
Ogólnie Ubisoft w okresie sześciu miesięcy zanotował 65,7 mln euro straty, w porównaniu z niemal 25 mln euro zysku w ubiegłym roku.
Wydawca ogłosił także, że 30 października wykupił 1,2 mln własnych akcji za 20 milionów euro. Taki krok jest zapewne próbą ochrony przed ewentualnym przejęciem, które może planować koncern medialny Vivendi.
Krótka przerwa? Zobacz także: