Skip to main content

Blizzard kasuje około połowy rozwijanych projektów - twierdzi były szef firmy

Kluczem jest jakość.

Były prezes Blizzard Entertainment - Mike Morhaime - ujawnił, że studio znane z serii Diablo, StarCraft i Warcraft kasuje około połowy projektów, nad którymi zaczyna pracować.

Na konferencji Gamelab w Barcelonie, gdzie obecni są nasi koledzy z brytyjskiego Eurogamera, menedżer oznajmił, że 50 procent produkcji rozwijanych przez firmę zazwyczaj jest anulowanych. Dotychczas porzucono 14 gier.

Morhaime podkreśla, że istnieje kilka powodów takiego stanu rzeczy. Czasem na rynku nie ma zapotrzebowania na dany rodzaj tytułu, a kiedy indziej ukończenie projektu byłoby zbyt drogie. Za każdym razem Blizzard chce dbać o wizerunek studia, któremu zależy na jakości.

Jedną z anulowanych gier jest przygodówka w świecie WarCrafta

- Mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego, ponieważ, jeżeli dąży się do perfekcji, nigdy nie wyda się żadnej produkcji. Tyle tylko, że w branży jest na tyle duża konkurencja, że nie można działać inaczej - tłumaczy były szef studia.

Blizzard w przeszłości udowodnił, że jest gotowy zwlekać z udostępnieniem gry do czasu, aż będzie gotowa. Przykładem jest pierwsze Diablo, które opóźniano wielokrotnie, a ostatecznie ukazało się w ostatni dzień 1996 roku.

Blizzard miał pracować nad strzelankami w uniwersum StarCrafta

Do przestrzeni publicznej dotarły informacje jedynie o kilku anulowanych projektach studia. Wśród porzuconych tytułów są przygodówka w świecie WarCrafta oraz dwie strzelanki w uniwersum StarCrafta - TPP i FPS. Do tego MMO o nazwie Titan.

Obecnie Blizzard pracuje nad dużą produkcją z serii Diablo. Nieoficjalne szczegóły wskazują, że gra znacznie odświeży formułę rozgrywki, rezygnując z kamery izometrycznej na rzecz wydarzeń przedstawionych z perspektywy pierwszej osoby.

Zobacz także