Skip to main content

Blizzard komentuje tragiczny debiut Overwatch 2 na Steamie

„Niemiłe doświadczenie”.

W ciągu zaledwie kilku dni od premiery, Overwatch 2 zdążył zyskać zaszczytne miano najgorzej ocenianej gry na Steamie. Blizzard nie zamierza najwyraźniej udawać, że problemu nie widzi, dlatego wydano oficjalny komunikat.

Dla szybkiego zwizualizowania tragedii sytuacji, wydanie Overwatch 2 na Steamie posiada na ten moment około 146 tysięcy recenzji, z których zaledwie 9% uznano za opinie pozytywne. Średnia ocen jest więc „Przytłaczająco negatywna”, a gra zdobyła pierwsze miejsce w rankingu najgorzej ocenianych gier platformy, prześcigając m.in. wątpliwej jakości War of the Three Kingdoms.

Choć bycie ofiarą review bombingu nie jest zabawnym doświadczeniem, wspaniale było widzieć, jak wielu nowych graczy rozpoczyna swoją przygodę z Overwatch 2” - pisze w oświadczeniu Aaron Keller, reżyser gry.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że spory udział w bombardowaniu negatywnymi recenzjami mieli gracze z Chin, najpewniej rozgoryczeni rozwiązaniem przez Blizzarda kontraktu z firmą NetEase, co poskutkowało wycofaniem gier wydawcy z tego kraju na początku obecnego roku.

Wiele recenzji na Steamie wspomina o anulowaniu rozbudowanego trybu PvE, który zapowiedzieliśmy w 2019 roku, jako o głównym powodzie niezadowolenia z gry” - czytamy dalej. „Rozumiem. To ogłoszenie dotyczyło ambitnego projektu, którego ostatecznie nie udało się zrealizować”.

Jeśli nie możemy cofnąć czasu, to co nam pozostaje? Możemy ciągle rozwijać i ulepszać Overwatch. To jest nasza droga do przodu. Oznacza to więcej map, bohaterów, trybów gry, misji, historii, wydarzeń, fajnych elementów kosmetycznych i funkcji, dzięki którym gra się rozwinie. To jest nasza przyszłość Overwatch 2” - podsumowuje Keller.

Mimo co najmniej oschłego przyjęcia, Overwatch 2 daleko do produkcji martwej. W ciągu ostatnich 24 godzin w szczytowym momencie na Steamie grało ponad 48 tysięcy graczy jednocześnie. Pomógł zapewne wydany w tym miesiącu pakiet Inwazji, rozbudowujący grę o nowe misje fabularne. By jednak nie było zbyt pięknie, za atrakcję trzeba zapłacić 15 euro, a więc około 60 złotych.

Zobacz także