Skip to main content

Blizzard pozywa twórców botów automatyzujących rozgrywkę

Koniec aplikacji Buddy?

Firma Blizzard Entertainment pozwała kilka osób zaangażowanych w tworzenie botów do gier, automatyzujących rozgrywkę w World of Warcraft, Diablo 3 czy Heroes of Storm.

Z nazwiska wymieniono jedynie Jamesa „Apoc” Enrighta, odpowiedzialnego rzekomo za jedne z najpopularniejszych programów tego typu, z rodziny „Buddy”: HonorBuddy, DemonBuddy czy StormBuddy.

W pozwach złożonych w sądzie w Kalifornii firma zauważa, że działanie takich aplikacji narusza prawa autorskie, a także psuje zabawę innym graczom, co przekłada się na straty finansowe - wymienia serwis TorrentFreak.

„Boty tworzone przez Enrighta i jego zespół powodowały i nadal powodują ogromny uszczerbek dla Blizzarda. Biznes tej firmy bazuje na oferowaniu przyjemnych i zbalansowanych wrażeń dla osób o różnych umiejętnościach” - napisano w materiałach sądowych.

„Boty, które Enright zaprogramował i pomaga dystrybuować niszczą integralność gier Blizzarda, frustrują innych graczy i przekierowują przychody do pozywanych” - czytamy dalej.

Bazowa wersja programu automatyzującego rozgrywkę w World of Warcraft kosztuje 25 euro (ok. 105 zł), co ma przekładać się na „miliony lub dziesiątki milionów” strat w przychodach i opiniach graczy.

Tymczasem szef firmy zajmującej się tworzeniem oprogramowania z rodziny „Buddy” - Zwetan Letschew - zapewnia w wypowiedzi dla serwisu TorrentFreak, że James Enright był tylko zatrudnionym do prac programistą, a wymienienie go w pozwie jest „absurdalne”.

„Apoc nie jest właścicielem ani twórcą Honorbuddy, Demonbuddy i Stormbuddy. Prawa do tych aplikacji i nazw należą do Bossland GmbH, niemieckiej firmy założonej przez dwóch udziałowców w 2009 roku” - napisał Letschew.

To nie pierwszy raz, gdy Blizzard podejmuje „walkę” z oprogramowaniem tego typu. Firma zapewnia, że posiadanie kilku kont w grze nie jest zabronione, ale automatyzowanie rozgrywki już tak.

W październiku 2013 roku zakończyła się sprawa Ceiling Fan Software. Firma musiała zapłacić producentowi 7 milionów dolarów odszkodowania. Regularnie banowane są też konta użytkowników takich aplikacji.

Zobacz także