„Blue Beetle” z fatalnym otwarciem. Było blisko niechlubnego rekordu DC
Wynik gorszy niż prognozowano.
Prognozy finansowe dla najnowszego widowiska DC Studios - „Blue Beetle” - od początku nie były optymistyczne, ale tak złego wyniku raczej nikt nie przewidział. Produkcji nie pomógł też czynnik zewnętrzny - szalejący w USA huragan Hilary. Blisko było nawet do pobicia niechlubnego rekordu wytwórni.
„Blue Beetle” w trakcie premierowego weekendu zebrał w amerykańskich kinach zaledwie 25,4 miliona dolarów. Oczekiwano co najmniej 30 milionów dolarów. Na innych światowych rynkach tytuł zainkasował dodatkowe 18 milionów dolarów, co w sumie daje nam 43,4 miliona dolarów. Patrząc jednak na budżet filmu wynoszący około 104 miliony dolarów, wciąż daleko do pełnego zwrotu kosztów produkcji.
Twórcy liczyli, że widowisko wprowadzające nowego latynoskiego superbohatera, zanotuje wysoką sprzedaż zwłaszcza w regionie Ameryki Północnej. Przeszkodą stał się jednak wiejący z mocną siłą huragan Hilary. Jak relacjonuje redakcja portalu Deadline, w efekcie więcej osób wolało na niedzielę pozostać w domach, niż wybrać się do kina. Co ciekawe, DC sporo zarobiło na pokazach przedpremierowych „Blue Beetle” - około 3,3 miliona dolarów.
Zaznaczmy, że film zaliczył tym samym drugie najgorsze otwarcie w historii obecnej ery uniwersum DC (kolejna nadejdzie wraz z „Rozdziałem 1: Bogowie i potwory”). Pierwsze miejsce w tej statystyce zajmuje „Wonder Woman 1984” z wynikiem 16,7 miliona dolarów. Zauważmy jednak, że tytuł zadebiutował w czasach pandemii, przy jednoczesnej premierze na HBO Max.