Bogowie, strzeżcie się. Gdzie mogłaby nas zabrać seria God of War po Ragnaroku
Pora na Atreusa.
Nowe otwarcie serii God of War zaprezentowane w 2018 roku przez Santa Monica Studio bardzo przypadło mi do gustu. Surowy, nordycki setting idealnie wpasował się w bardziej przyziemną opowieść o rodzinnych więzach, dorastaniu i rozliczeniu własnej przeszłości. Chociaż chętnie zobaczyłbym kolejną część dziejącą się ponownie osadzoną w Królestwie Odyna, to wydarzenia w God of War Ragnarök zakończyły niemal wszystkie wątki mroźnych krain północy. Deweloperzy na szczęście mają jeszcze sporo możliwości rozwoju serii, a ja przygotowałem kilka, które wydają mi się szczególnie interesujące.
Uwaga na spoilery z serii God of War!
W zakończeniu God of War Ragnarök twórcy zostawili fabularną furtkę pod sequel, a jego ogłoszenie zdaje się wyłącznie kwestią czasu. Kratos, rozliczony z duchami przeszłości w dodatku Valhalla, przyjął nową rolę w zniszczonych wojną Dziewięciu Królestwach. Atreus, otrzymując błogosławieństwo swojego ojca, wyrusza we własną podróż, by odnaleźć resztę członków swojego ludu. Po takim finale rozsądnym zdaje się oczekiwać, że ciężar fabuły oprze się na Atreusie, a Kratos w końcu będzie mógł odejść - przynajmniej w pewnym stopniu - na zasłużoną emeryturę.
Wciąż jednak pozostaje najważniejsze pytanie, czyli w którym kierunku uda się Atreus, by wypełnić swoją misję. Bóg-gigant, zwany przez swoich krewnych Lokim, skrywa w sobie ogromny potencjał na nowego protagonistę serii. Jego buntowniczy charakter i młodzieńcza ciekawość mogą go bez problemu wpędzić w kłopoty, których tłem będzie zupełnie inna mitologia. W ten sposób Santa Monica Studio otwarło sobie drogę niemal w każdym kierunku świata, a samego Atreusa moglibyśmy spotkać o wiele starszego, oswojonego ze swoimi mocami i gotowego rzucić wyzwanie potężnym bogom w pojedynkę.
W poszukiwaniu gigantów nad Nilem - Panteon egipski
Oczywistym wyborem deweloperów wydaje się Starożytny Egipt. Pierwsze tropy istnienia cywilizacji z tego regionu w uniwersum mogliśmy zobaczyć podczas odwiedzin bohaterów w skarbcu Tyra, nordyckiego patrona wojny. Sam egipski panteon pełny jest licznych, rywalizujących ze sobą bogów - na przykład pana niebios i opiekuna władców, Horusa oraz boga ciemności, Seta. Konflikt tych dwóch istot byłby zarówno zgodny z mitologicznymi podaniami, jak i stanowiłby ciekawe tło dla nadrzędnej misji Atreusa.
Fabuła mogłaby oprzeć się właśnie na wyniszczającej Egipt wojnie, a Atreus, skuszony obietnicami pomocy w odnalezieniu swojego ludu, stałby się częścią batalii zbierającej krwawe żniwa wśród egipskiego panteonu. Również estetyka pustynnych krain zdaje się interesująca oraz zupełnie odmienna od wszystkiego, co wcześniej prezentowała seria. Spalone słońcem grobowce pełne szwendających się bez celu mumii przywodzą mi na myśl tereny Lut Gholein znane z drugiej części Diablo - a to bardzo przyjemne wspomnienia.
Przygoda w kolorach jadeitu - Panteon chiński
Drugim prawdopodobnym celem podróży mogłyby być Chiny, do których odniesienia ponownie znajdziemy w grze. Niektóre fanowskie teorie mówią, że gdy spotkamy prawdziwego Tyra po jego uwolnieniu, to wykonuje on ruchy, które przypominają sztukę Tai Chi. Ma to również pokrycie w słowach Erica Williamsa - dyrektora God of War Ragnarök - który w wywiadzie dla IGN wspomniał, że owe pozy sugerują kierunek, w którym może podążyć seria God of War. Czy to potwierdzenie? Nie sądzę, ale ta teoria wydaje się logiczna.
Gigantyczna premiera Black Myth: Wukong na Steamie pokazała, że chińska mitologia wzbudza ogromne zainteresowanie fanów, zwłaszcza tych pochodzących z Azji. Gdyby deweloperzy z Santa Monica Studio mieli czerpać z tego samego dzieła, co Games Science, czyli „Wędrówki na Zachód”, być może moglibyśmy spotkać samego Wukonga. Choć Małpi Król w oryginalnych podaniach jest niemal wszechpotężny i nieśmiertelny, relacja Atreusa z mityczną postacią mogłaby być świetnym pretekstem do przebudzenia prawdziwej natury Lokiego - zręcznego kłamcy i manipulatora.
Wukong byłby doskonałym kandydatem na mentora młodego Atreusa, gdyż tak jak on, potrafi przybierać różne postaci zwierzęce. Młody Loki wychowywany przez surowego ojca nie miał sposobności, by obudzić swą psotną naturę. Natomiast u boku Małpiego Króla, który w pewnym sensie jest jego odpowiednikiem w chińskim panteonie, chłonąłby nowe wzorce, które przybliżyłyby go do postaci znanej z mitologii. Charakter, charyzma i skłonność do psot Atreusa mogłyby być także doskonałym argumentem, by przekonać fanów Kratosa do niewątpliwie kontrowersyjnej zmiany protagonisty serii.
Ojczyzna Mimira - Panteon celtycki
Mimir w swej mądrości mógłby zaproponować Atreusowi odszukanie tropów istnienia gigantów w miejscu, z którego pochodzi. Boski doradca niegdyś był błaznem na elfim dworze, co przypomina nieco postać Puka z dzieła Williama Shakespeare’a - „Sen Nocy Letniej”. Same Norny zwracają się do niego tym mianem, co ostatecznie rozwiewa wątpliwości co do celtyckiego pochodzenia najmądrzejszego człowieka na świecie.
Kraina, z której pochodzi Mimir, pełna jest dworskich intryg oraz wróżek, bogów i elfów, które w nich uczestniczą. Choć to miejsce pozornie może przypominać dzikie usposobienie bogów mroźnej północy, tak różnic jest wystarczająco dużo, by brać ten kierunek na poważnie. Druidzi mogliby w przybyciu Lokiego widzieć zagrożenie dla swoich gajów, a ich porywczy temperament z łatwością doprowadziłby do konfliktu, który zachwiałby równowagą całej krainy.
Rozterki młodego Lokiego
Prócz zabawy settingiem, miło by było zobaczyć także inne zmiany w serii. Najprawdopodobniej to Atreus będzie punktem centralnym fabuły, a to mogłoby być pretekstem do dalszego rozwoju znanej od lat formuły. Pozostawienie bohatera bez wsparcia cennych rad doświadczonego ojca to być może czas, w którym jak dotąd liniowa narracja mogłaby pozwolić na wybór ścieżki postawionego przed dylematami młodego boga. Czy Atreus będzie wierny ideałom, które wpoił mu ojciec, czy rzucony w wir wydarzeń i cierpienia, popełni te same błędy, które przez całe życie prześladowały Kratosa?
Choć wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerują, że godząc się z demonami przeszłości Kratos pokonał swoją naturę i na dobre odłożył swe ostrza, nie sądzę, by zniknął z serii całkowicie. Fani Boga Wojny oczekują Boga Wojny, a Atreus, jak świetnie napisaną postacią by nie był, nie udźwignie - a przynajmniej nie od razu - budowanej latami legendy ojca. To tworzy fabularną zagwozdkę, z którą twórcy bez wątpienia będą musieli sobie poradzić, by przekonać fanów do swoich decyzji.
Zastanawiająca jest zatem rola, jaką odegra Kratos w następnej części God of War. Twórcy mogą oczywiście wybrać bezpieczną i dość oczywistą drogę - przez złe decyzje Atreusa, zmusić emerytowanego Boga Wojny do ponownego chwycenia za oręż. Jednak chcę wierzyć, że deweloperzy przygotują coś bardziej interesującego, co jednocześnie nie pozbawi nowej części ikony gamingu, ale będzie także zgodne z tym, do czego przygotowywały fanów dwie ostatnie części, czyli coraz większej roli Atreusa w historii God of War.
Santa Monica Studio już raz udowodniło światu, że potrafi z sukcesem wywrócić do góry nogami znane schematy i oczekiwania fanów. Przedstawione w restarcie serii nowe oblicze Boga Wojny było odważnym krokiem, ale Kratos potrzebował takiej przemiany. Po dwóch częściach historii ojca i syna nie mogę doczekać się pierwszych doniesień, które zweryfikują, czy któraś z przedstawionych przeze mnie teorii okaże się prawdziwa.