„Branża gier jest skończona”. Twórczyni Disco Elysium wierzy, że rynek potrzebuje kryzysu
By ludziom pracowało się lepiej.
Była pracowniczka studia ZA/UM, znanego najlepiej ze stworzenia niezwykle cenionego Disco Elysium, nie widzi przyszłości branży gier w kolorowych barwach. Uważa, że sytuacja deweloperów na rynku polepszy się dopiero w momencie, gdy nadejdzie wielki kryzys.
Słowe te nie są zapewne szczególnie zaskakujące, ponieważ już Disco Elysium było jedną wielką krytyką większość idei i systemów, z kapitalizmem na czele. Zdaniem Dory Klindžić - byłej scenarzystki - nadejście kryzysu jest nieunikione, jednak ostatecznie powinien on wyjść grom na dobre.
„Myślę, że ta branża jest skończona. Ale - na szczęście dla nas wszystkich - skończone nie będą gry” - mówiła w rozmowie z VG247. Obecnie Klindžić pracuje w studiu Summer Eternal, które - wedle opisu na stronie - w tworzeniu gier kieruje się przede wszystkim wizją artystyczną, a samo w sobie jest „własnością” pracowników i graczy. Więcej możemy się dowiedzieć z zamieszczonego tam obszernego manifestu.
„Z niecierpliwością wyczekuję drugiego kryzysu, który zwróci uwagę na największy problem strukturalny w procesie tworzenia gier” - dodał działający w tym samym zespole Aleksander Gawryłowicz, nawiązując do wielkiego krachu z 1983 roku, gdy wartość amerykańskiego rynku gier spadła o 97%.
Wspomniany przez Gawryłowicza problem ma dotyczyć tego, jak potężną pozycję na rynku wywalczyły sobie ogromne platformy dystrybucji, na czele z Valve. Nie sądzi jednak, aby sytuacja miała się prędko zmienić.
„Potrafię sobie wyobrazić niedaleką przyszłość, w której to pracownicy będą mieli większą władzę, ale nie widzę scenariusza, w którym Valve zostanie zastąpione przez jakąś społeczną alternatywę” - wyjaśnił.
Choć studio Summer Eternal składa się z kilku byłych pracowników ZA/UM, jego pierwszy projekt nie będzie kolejnym „duchowym spadkobiercą” Disco Elysium. Zamiast tego deweloperzy chcą się skupić na „zrewolucjonizowaniu” gatunku RPG.