Bungie wygrało proces przeciwko nękającemu dewelopera graczowi
Skazany musi zapłacić prawie pół miliona dolarów.
Bungie wygrało prawie pół miliona dolarów odszkodowania od gracza Destiny 2, nękającego jednego z menedżerów społeczności i jego rodzinę rasistowskimi wiadomościami, uporczywymi telefonami oraz zamawianiem na adres menedżera niechcianych produktów. Adwokaci oceniają wyrok jako bardzo istotny, dający sądom szersze możliwości walki z toksycznymi trollami.
O sprawie informuje serwis Polygon. Jak wyjaśnił sąd w orzeczeniu wyroku, gracz Destiny 2 Jesse James Comer miał być „wściekły”, kiedy jeden z menedżerów społeczności Bungie - proszący o zachowanie anonimowości - pochwalił fanarty postaci z gry, wykonane przez czarnoskórego artystę. Korzystając z anonimowych numerów telefonów, Comer miał wydzwaniać na prywatny numer menedżera, zostawiając szereg „odrażających i bigoteryjnych” wiadomości.
Niektóre z nich zawierały między innymi żądania, żeby Bungie dodało do Destiny 2 opcję „zabijania tylko kolorowych”. Następnie skazany miał wysyłać coraz bardziej agresywne i rasistowskie SMSy, aby w końcu przejść do grożenia żonie pracownika studia. Na koniec kazał zamówić do ich domu pizzę, instruując dostawcę, aby „zapukał głośno co najmniej pięć razy”. Miało to sprawić wrażenie, że ktoś nieproszony agresywnie dobija się do budynku i tym samym zastraszyć domowników.
Wyrokiem sądu, Comer ma zapłacić w sumie około 489 tys. dolarów (prawie dwa miliony złotych). Składa się na to odszkodowanie, pokrycie kosztów sądowych, pokrycie kosztów poprzedzającego proces śledztwa oraz zwrócenie Bungie dodatkowych wydatków przeznaczonych na ochronę i wsparcie pracownika w tej sytuacji. Zdaniem adwokatów prowadzących sprawę w imieniu Bungie, jest to bardzo istotny dla całej branży wyrok.
Przede wszystkim, wyrok jasno określa, że nękanie w formie internetowego trollingu może eskalować do przemocy w świecie rzeczywistym. Po drugie sąd przyznał, że nękanie pracownika za wykonywanie swojej pracy szkodzi również pracodawcy, który może skorzystać z posiadanych możliwości do wytropienia sprawcy. W końcu ustanowił precedens, według którego nękanie w internecie i przez telefon można stać się powodem do wytoczenia sprawy.
„Nie jestem pewien, czy pracowałem nad jakąś sprawą równie ciężko. Od śledztwa, przez badania, redagowanie pozwu, aż po kierowanie zespołem prawników. Wynik procesu był cholernie ważny” - napisał na Twitterze adwokat Bungie Dylan Schmeyer. „Gratulacje dla moich klientów, którzy stanęli do walki o słuszną sprawę. Gratulacje dla mojego zespołu, który ustanowił nowe prawo. I serdeczne »pieprz się« dla wszystkich szkodników cyfrowego społeczeństwa, którzy myślą, że są nietykalni i ponad prawem. Nie jesteście”.