Bunt w szeregach graczy Helldivers 2. Są gotowi spalić galaktykę, by sprzeciwić się nerfom
Nie podobają im się zmiany w balansie.
Takiego zwrotu akcji raczej nikt się nie spodziewał. Spora grupa graczy Helldivers 2 zachęca innych do zaprzestania walki o Super Ziemię. Celem buntu jest zwrócenie uwagi deweloperów na problemy z balansem rozgrywki.
Aferę wywołała ostatnia aktualizacja o nazwie Eskalacja Wolności, w której - zgodnie z tradycją - więcej broni zostało osłabionych, aniżeli wzmocnionych. Już na samym początku wypada jednak podkreślić, że studio Arrowhead zdaje sobie sprawę z niezadowolenia społeczności, co zaznaczył w zeszłym tygodniu sam szef firmy, Shams Jorjani.
Zapewnienia o „analizowaniu popełnionych błędów” i „próbie naprawy sytuacji” okazały się niewystarczające dla części graczy. W internecie narodziła się więc inicjatywa zachęcająca do porzucenia walki o demokrację i oddanie galaktyki w metalowe ręce Automatonów. „Niech roboty idą naprzód. Niech Super Ziemia płonie” - ogłoszono na Reddicie.
I rzeczywiście, strategiczna mapa galaktyki Helldivers 2 pokazuje, że front wojny z Automatonami jest już bardzo blisko rodzimej planety Helldiversów. Teraz pozostaje tylko zadać sobie pytanie, jak z taką sytuacją poradzi sobie Joel - tajemniczy deweloper zajmujący się projektowaniem fabuły gry.
Oczywiście gracze wyrażają swoje niezadowolenie nie tylko na polu bitwy, ale i w recenzjach. Te opublikowane w ciągu 30 ostatnich dni są już tylko „mieszane”. „Niech roboty idą naprzód. Niech Super Ziemia płonie. Zdeklasowana broń i artyleria nie mogą wygrywać wojen. To hańba dla ministerstwa obrony” - czytamy w jednym z wpisów na Steamie.