Bycie „złym” w Tyranny na przykładzie losów pewnej wioski
Nowe szczegóły na temat gry.
Tyranny od studia Obsidian Entertainment ma pozwolić graczom wcielić się w przedstawiciela sił okupanta, który zakończył właśnie podbój terenów i stara się zaprowadzić własne porządki.
Nie zaczynamy jednak jako początkujący awanturnik z zadaniem zabicia szczurów w piwnicy, lecz jako doświadczony lider frakcji „złych”.
- Nie tylko byłeś po ich stronie, ale byłeś jednym z przywódców - wyjaśnia główny producent Matthew Singh.
Ogólny cel produkcji pozostaje tajemnicą. Na ostatnim pokazie prezentowano krótki wycinek na początku przygody: przybywamy do jednej z wiosek, by zaprowadzić porządek w imieniu naszego władcy, nazwanego mało subtelnie Kyros the Overlord.
Okoliczne tereny pamiętają jeszcze wojenną zawieruchę inwazji, więc pola obłożone są magiczną energią, uniemożliwiającą uprawę. Musimy zająć się problemem, co możemy zrobić na kilka sposobów.
Co ciekawe, stan wioski płynnie zmienia się już na poziomie tworzenia postaci. Ważny jest poziom magicznych „zanieczyszczeń”, a także nasze relacje z frakcją Scarlet Chorus, kontrolującą okolicę.
- W zależności od podjętych wyborów, kształtujemy świat, w którym gramy - dodaje Singh.
Przy pierwszym podejściu natykamy się w wiosce na więźnia, którego przekazujemy do sojuszników ze Scarlet Chorus. Większość uważa to za pozytywną decyzję, poza - oczywiście - lokalnymi mieszkańcami.
Deweloper ładuje jednak inny zapis, gdzie sytuacja jest już całkiem inna. Część miejscowości leży pogrążona w magicznym wąwozie, a wspomniana frakcja jest nastawiona wrogo - choć też pracuje dla Kyrosa.
Postać wkracza więc do wioski i natychmiast morduje więźnia, co wywołuje bitwę ze Scarlet Chorus. Co ważne, bez względu na wybory otrzymujemy taką samą pulę doświadczenia.
- Postać rozwinie umiejętności wraz z ich używaniem, nie tylko w walce, ale i podczas rozmów - wyjaśnia Singh, opisując system przypominający nieco serię The Elder Scrolls. - W wielu grach RPG można poczuć, że jeśli nie walczymy, to nie rozwijamy już bohatera, co może zniechęcić do podejmowania interesujących wyborów. Nie chcemy tego powtórzyć.
Twórcy zapewniają, że możliwe będzie stworzenie maga w pełnej zbroi płytowej. Nie zabraknie też sterowania drużyną, a w ramach rosnącej zażyłości odblokujemy specjalne combosy.
Można będzie na przykład wyrzucić w powietrze łucznika, by ten w locie zaatakował wroga. Mowa nie tylko o pozytywnych relacjach, ale także - na przykład - nienawiści pomiędzy postaciami.
Tyranny ukaże się jeszcze w tym roku, tylko na PC. Produkcja bazuje na silniku graficznym przygotowanym na potrzeby Pillars of Eternity.