Były pracownik Microsoftu ukradł 10 mln dol. w kartach podarunkowych
Starczyło na dom i jacht.
Były już pracownik Microsoftu znalazł sposób na generowanie nieskończonej liczby kodów podarunkowych. Zamiast zgłosić problem pracodawcy, postanowił skorzystać z okazji. Sprawa wyszła jednak na jaw - mężczyzna opuści więzienie dopiero w 2027 roku.
Historię Wołodymyra Kwaszuka z Ukrainy opisuje serwis Bloomberg. Testera zatrudniono w 2016 roku, a jednym z jego obowiązków było zakładanie fałszywych kont i dokonywanie zakupów w celu sprawdzenia działania infrastruktury.
Jak widać, pracownik wykonał swoje zadanie sumiennie. Odkrył bowiem sposób na wygenerowanie kodu podarunkowego przy każdej wykonanej transakcji. Dzięki pozycji testera mógł wykonywać „fałszywe” zakupy, więc kodów mógł mieć tyle, ile zapragnął.
Zamiast zgłosić błąd, Kwaszuk zaczął sprzedawać kody na zewnętrznych stronach. Ceny - niższe nawet o 55 procent - musiały zwrócić uwagę. Zarobione pieniądze transferował między innymi przez system Bitcoin, by ukryć ich pochodzenie.
W okresie siedmiu miesięcy wygenerował w ten sposób około 2,8 miliona dolarów w Bitcoinach. Co więcej, w formularzach podatkowych popełnił kolejne przestępstwo, deklarując zyski jako prezent od rodziny.
Proceder trwał niemal dwa lata. W tym czasie mężczyzna „stworzył” 152 tysiące kart podarunkowych Xbox, o łącznej wartości 10,1 miliona dolarów. Zdążył kupić posiadłość nad jeziorem, samochód marki Tesla za 160 tys. dol., jacht i wodolot.
Inżynier został zwolniony w czerwcu 2018 roku. W lutym sąd uznał go za winnego 18 przestępstw federalnych. Kwaszuk musi zwrócić 8,3 mln dol., a po wyjściu z więzienia - około 2027 roku - zostanie najpewniej deportowany do Ukrainy.
Uwagę wewnętrznego zespołu śledzącego oszustwa w Microsofcie zwrócił znaczny wzrost liczby transakcji wykonywanych z użyciem kodów podarunkowych. Firma nie spodziewała się jednak, że winny jest pracownik firmy. Tester nie starał się jednak zbytnio zacierać śladów działalności, więc śledztwo nie trwało zbyt długo.
W domu Kwaszuka znaleziono między innymi kartkę z planami, zatytułowaną „Jak wydam kolejne 10 milionów”. Mężczyzna chciał między innymi kupić posiadłość „blisko wyciągu narciarskiego” i dom na wyspie Maui.