Były szef BioWare: EA to otwarty wydawca, który daje deweloperom wolność twórczą
Aaryn Flynn o przejęciu studia przez korporację.
Były szef BioWare - Aaryn Flynn - udzielił wywiadu serwisowi Kotaku. W rozmowie deweloper przyznał, że Electronic Arts jest - wbrew opinii wielu graczy - bardzo otwartym wydawcą, który pozostawia twórcom gier wiele swobody.
- To świetna firma, która bardzo troszczy się o proces projektowania gier. Zrobią wszystko, by pomóc twórcom osiągnąć sukces - mówi deweloper. - Każda firma ma jakiś plan, który chce wykonać. EA również ma swój pomysł na biznes i chce osiągnąć pewne rzeczy, nad którymi pracują wszyscy pracownicy. Nie ma jednak nic złego ani kontrowersyjnego w ich planach - dodaje.
BioWare, tworząc Dragon Age: Inkwizycja oraz Mass Effect: Andromeda, skorzystało z silnika Frostbite. Narzędzie opracowało studio DICE, co wzbudziło podejrzenia, że Electronic Arts wymusiło na BioWare wybór narzędzia. Jak mówi Flynn, nic takiego nie miało miejsca.
- Skorzystanie z silnika było decyzją naszego zespołu - tłumaczy. - Mieliśmy kilka innych opcji, ale Frostbite to doskonałe narzędzie, które ma duże możliwości i może być wykorzystane w wielu grach: od FIFY, aż po Anthem. Borykaliśmy się co prawda z kilkoma problemami, lecz należy zadać pytanie, czy to wina samego silnika, czy raczej skali projektu, którego się podjęliśmy.
Dziennikarze Kotaku poruszyli również temat odczuć związanych z przejęciem studia przez EA, zadając pytanie, co zmienia ten fakt w sytuacji studia oraz samego dewelopera.
- Przejście od niezależnego kanadyjskiego producenta do członka korporacji sprawia, że czujesz się wzmocniony. Kiedy dołączasz do EA, nagle stajesz się członkiem tej społeczności, gdzie ludzie mają podobną wizję do twojej. Z drugiej strony, mogą ci pokazać perspektywę, której wcześniej nie zauważałeś - mówi.
- Oczywiście, że trzeba się trochę przestawić, jednak wzmocnienie firmy wszystko wynagradza. Bycie częścią rodziny zespołów tworzących gry wiąże się tylko z pozytywnymi efektami. Jako jeden z głównych deweloperów, po wchłonięciu przez dużą firmę czujesz się mniejszy. Jednak to nie jest kwestia korporacji, tylko ludzkiej natury. Powinniśmy umieć to zwalczyć.
W wywiadzie Flynn skrytykował również pesymistyczne podejście krytyków i analityków rynku gier, twierdząc, że powinni dostrzegać elementy pozytywne, jak pasję twórców niezależnych.
- W świecie gier dzieją się różne rzeczy. Mieliśmy np. tę kontrowersję z lootboxami (w Battlefront 2 - dop. red). Ale spójrzcie chociażby na Cambridge Analityca (afera dotycząca przekazania przez Facebook danych milionów użytkowników do firmy zajmującej się doradztwem politycznym - dop. red.). Czy to nie jest gorsze? - pyta deweloper.
- Kontrowersje wynikają ze złych decyzji podjętych przez ludzi, nie bezmyślne korporacje bez twarzy. Pamiętajcie, że EA to nie tylko firma, to też ludzie. Wstają rano idąc do pracy, a wieczorem wracają - tłumaczy Flynn.
Były szef BioWare odszedł z zespołu w lipcu ubiegłego roku po siedemnastu latach pracy. Jeszcze tydzień temu pracownicy studia przyznali, że przejęcie BioWare przez EA uratowało studio przed bankructwem.