Call of Duty będzie działać jak należy na Switchu - obiecuje szef Microsoftu
Gracze mówią o „niemożliwym porcie”.
Niedawne ogłoszenie Microsoftu związane z wprowadzeniem Call of Duty na konsole Nintendo wywołało falę komentarzy graczy obawiających się o wydajność produkcji Activision na Switchu. Szef firmy z Redmond uspokaja i obiecują, że „wszystko będzie działać, jak należy”.
Prezes Microsoftu Brad Smith odpowiedział na kilka pytań dotyczących ogłoszonej dwa dni temu umowy z Nintendo, na mocy której po przejęciu Activision wszystkie gry z serii Call of Duty mają trafić także na Switcha.
O ile Smith przyznał, że „nie jest pierwszą osobą”, która należy pytać o kwestie techniczne, to zapewnił, że Call of Duty „będzie działać dokładnie tak, jakby ludzie tego oczekiwali”. Mówiąc to, miał najpewniej na myśli wysokie standardy techniczne i odpowiednią płynność animacji zarówno na przenośnej platformie Nintendo, jak i w usłudze streamingowej GeForce Now należącej do Nvidii.
Gracze nie do końca wierzą w zapewnienia Smitha, ponieważ w ostatnich latach Call of Duty stało się o wiele bardziej zasobożerną i wymagająca pod względem technicznym serią, a główne obawy dotyczą płynności rozgrywki lub konieczności znacznego zubożenia jakości grafiki, by osiągnąć wyższy klatkaż. Pojawiają się nawet komentarze mówiące o „niemożliwym porcie” .
Choć switchowe porty gier z dużych konsol bardzo często odznaczają się nie najwyższą jakością i niską liczbą klatek na sekundę, to jest kilka przykładów udowadniających, że przenośną konsolę nadal stać na wiele. Co więcej, za jednymi z najlepszych portów stoją Microsoft (Doom) oraz Activision (Diablo 3). Przy odrobinie programistycznej magii CoD w 60 FPS nie wydaje się więc całkowicie nieosiągalny.