Castlevania powróci? Konami zdaje sobie sprawę z „entuzjazmu” fanów
Reakcja na DLC do Dead Cells.
Konami zapewnia, że zainteresowanie serią Castlevania - wskrzeszone dzięki rozszerzeniu Dead Cells - jest „bardzo motywujące” dla japońskiej korporacji. Nie jest jednak jasne, co z takiego zmotywowania wyniknie.
Słowa padły w serwisie IGN, który rozmawiał z producentem Tsutomu Taniguchim z japońskiej korporacji. Wywiad przeprowadzono właśnie z okazji premiery Dead Cells: Return to Castlevania, dodatku łączącego produkcję z cyklem z przeszłości.
- Staraliśmy się przywrócić lubiane i cenione gry z przeszłości, za pośrednictwem kolekcji Castlevania Anniversary Collection oraz Castlevania Advance Collection - zaczął Taniguchi. - Wydaliśmy też Rondo of Blood oraz Symphony of the Night dla naszych fanów na PlayStation oraz na urządzeniach mobilnych, a także opublikowaliśmy Grimoire of Souls w Apple Arcade, by uhonorować założenia uniwersum.
- Ale wiemy, że fani zawsze chcą więcej. My czujemy to samo, więc ta okazja na wspaniały crossover z Dead Cells była zbyt dobra, by odmówić - dodał. Menedżer nie chciał oczywiście ujawnić, co może to oznaczać w przyszłości, lecz przyznał, że zauważa „podekscytowanie i entuzjazm fanów w sieci”, co jest „bardzo motywujące dla Konami”.
Dead Cells: Return to Castlevania to DLC do tej gry roguelike z 2018 roku Twórcy przygotowali nowych przeciwników, dwa biomy do eksploracji, trzech bossów do pokonania, czternaście broni oraz dwadzieścia... strojów. Wszystko to inspirowane słynnym cyklem od Konami.
Jest także 51 oryginalnych utworów muzycznych z przeszłości serii Castlevania. Materiał źródłowy pozostaje nieaktywny od 2014 roku, gdy wydano Castlevania: Lords of Shadow 2. Ostatnia platformowa część to zapewne Castlevania: The Adventure ReBirth z 2009 roku.