CD Projekt chce podbić Chiny za pomocą Gwinta
Znaleziono lokalnego wydawcę.
CD Projekt chce wydać samodzielną wersję karcianki Gwint także na chińskim rynku. W tym celu - co wymagane - podjęto współpracę z lokalną firma o nazwie GAEA.
Następnym krokiem na drodze do sukcesu na ogromnym azjatyckim rynku będzie „podjęcie działań mających na celu uzyskanie wymaganych zgód i zezwoleń”.
Chiny dopiero niedawno otworzyły się szerzej na gry wideo z zachodu, co wiązało się między innymi ze zdjęciem embarga na sprzedaż konsol. Nadal potrzebny jest jednak lokalny partner oraz przebrnięcie przez mnóstwo utrudnień, jak choćby dokładna kontrola pod kątem wywrotowych treści.
Tu z pomocą przyjdzie właśnie GAEA, specjalizujące się dotychczas w projektach mobilnych, takich jak Legend of Shabake, Xuanyuan Sword 3 czy Soul Spirit.
„Chiny to dla nas nowy rynek, ale nasze podejście pozostaje takie samo: pragniemy dotrzeć do społeczności graczy, zrozumieć, czego oczekują i zaoferować kolekcjonerską grę karcianą zaprojektowaną od początku do końca z myślą o nich” - zapewnia mówi Marcin Iwiński, współzałożyciel i wiceprezes CD Projektu.
„Wszyscy jesteśmy buntownikami - nasze wartości i cele są spójne z tymi wyznawanymi przez CD Projekt Red” - dodaje Yanzhi Wang, prezes i założyciel GAEA. Miejmy nadzieję, że chęć bycia buntownikiem w Chinach nie przysporzy mu problemów.
Gwint: Wiedźmińska Gra Karciana - tak brzmi pełny tytuł produkcji - trafi na PC, PlayStation 4 i Xbox One. Na wrzesień zaplanowano zamknięte testy beta, na razie z pominięciem PS4.
Dokładne ramy czasowe i plany dla Chin nie są jeszcze znane, ale plany na pewno spodobały się inwestorom, którzy nadal traktują azjatycki kraj jako „magiczną” krainę o wielkim potencjale sprzedażowym. Kurs akcji CD Projektu wzrósł w ostatnich pięciu dniach o 9 procent.