CD Projekt Red opowiada o Red Engine
Silnik powstawał początkowo wyłącznie z myślą o trzeciej części Wiedźmina.
Silnik Red Engine powstawał początkowo wyłącznie z myślą o Wiedźminie 3, ale deweloperzy z CD Projekt Red zdecydowali się skorzystać z możliwości technologii także w drugiej części serii - zdradzili Balazs Torok i Krzysztof Krzyścin.
Twórcy opowiadali o procesie produkcji podczas konferencji SIGGRAPH 2013, przeznaczonej dla twórców grafiki komputerowej.
Już podczas pracy nad wydaniem Wiedźmina 2 na Xboksa 360 powstała druga wersja silnika - Red Engine 2.
- To była specyficzna sytuacja, gdzie wersja konsolowa powstawała niezależnie od PC, co pozwoliło nam skoncentrować całe wysiłki - mówili twórcy, cytowani przez serwis DSOGaming. - Początkowo gra nie działała nawet na zestawach z 1 GB RAM-u, więc musieliśmy mocno postawić na optymalizację, by zmieścić się w czasie i uruchomić tytuł na konsolach producenckich z 512 MB RAM-u.
Ostatecznie zdecydowano się na znaczne ograniczenie liczby animacji, a jakość tekstur i szczegółowość modeli zmniejszono dwukrotnie.
Po zakończeniu prac nad edycją konsolową, twórcy mogli przystąpić do prac nad trzecią wersją silnika, którą zobaczymy w Wiedźminie 3.
Red Engine 3 wspiera dynamiczną fizykę materiałów i nowy system mimiki twarzy. Animacje nie bazują już na technologii Havok, wprowadzono realistyczne futro zwierząt i potworów i zwiększono maksymalny limit rozmiarów tekstur dla ciał i głów postaci, choć problemem nadal pozostaje teselacja na modelach postaci (choć tę technologię zobaczymy na innych obiektach).
Wiedźmin 3: Dziki Gon ukaże się w przyszłym roku na PC i konsole nowej generacji.