Skip to main content

CD Projekt RED ostatecznie rezygnuje z trybu sieciowego w Wiedźminie 3

Zmiany w walce: „Piruety wyglądają dużo fajniej niż turlanie się po ziemi jak beczka”.

Studio CD Projekt RED ostatecznie postanowiło nie umieszczać elementów sieciowych w trzeciej części serii Wiedźmin. „Nie ma miejsca” na takie rozwiązania w „grze koncentrującej się na fabule” - potwierdził Michał Platkow-Gilewski.

„Geralt może być tylko jeden” - dodaje szef marketingu polskiego studia, komentując doniesienia z wywiadu przeprowadzonego przez Forbes.

Nie ma DRM? Jest imprezka.

Tryb sieciowy w Wiedźminie 3 nigdy nie został oficjalnie potwierdzony, lecz Maciej Szcześnik przyznał na początku kwietnia, że studio „bada różne opcje”. - Jeśli zdecydujemy się na jakieś elementy multiplayera, zostaną one dopasowane do całej gry - mówił wówczas.

W wywiadzie z serwisem Forbes pojawiło się jeszcze kilka nowych informacji. Zapytany o wprowadzenie piruetu w roli podstawowego uniku, Konrad Tomaszkiewicz stwierdził, że „piruety wyglądają dużo fajniej niż turlanie się po ziemi jak beczka i lepiej pasują do stylu walki Geralta, opisanego w powieściach Sapkowskiego”.

Jednak wiedźmin nie będzie musiał stosować piruetu zbyt często, ponieważ otrzyma nową umiejętność parowania ciosów wroga oraz możliwość unikania ataków specjalnych z pomocą Wiedźmińskiego Zmysłu.

Tomaszkiewicz potwierdził także, że CD Projekt RED nie planuje wprowadzenia żadnych zabezpieczeń DRM, które producent uważa za „najgorszą rzecz w branży”. Oczywiście, studio nie będzie w stanie nic poradzić, jeśli podobne zabezpieczenia zdecyduje się wprowadzić Microsoft w najnowszej konsoli, lub też w przypadku korzystania z usługi Steam.

Zobacz także