„Chcemy, by świat Dracanii stale się rozwijał” - o przyszłości Drakensang Online
Rozmawiamy z producentem gry.
Drakensang Online skończy niedługo trzy lata. To darmowe, przeglądarkowe MMO - choć nietypowe, gdyż rozgrywka jest też możliwa z poziomu klienta - osadzone w uniwersum popularnej w Europie serii RPG.
Początki nie były łatwe. Wielu graczom przypadł do gustu styl walki przypominający nieco rozwiązania z Diablo. Spora część użytkowników nie była jednak zadowolona z systemu mikropłatności. Deweloperzy z Bigpoint postanowili w końcu zająć się tym problemem na poważnie. Ubiegły rok przebiegł pod znakiem sporych zmian w grze, a kolejne przyniesie nowy dodatek.
- Rok 2014 był okresem usuwania różnych przeszkód, które mogły przeszkadzać w płynnej i przyjemnej rozgrywce - wyjaśnia Jonathan Lindsay, główny producent w naszej rozmowie. - Najważniejsze wydaje się usunięcie Kryształów Prawdy. Były niezbędne do identyfikowania przedmiotów przed ich wyekwipowaniem. To psuło podstawy zabawy, ponieważ kryształy były trudne do zdobycia, a można było je po prostu kupić za prawdziwe pieniądze.
To tylko najważniejsza zmiana sugerująca, że twórcy naprawdę postanowili przemyśleć niedociągnięcia zaproponowanego trzy lata temu systemu Free to Play. Dzięki temu, Drakensang Online staje się powoli tytułem pod tym względem coraz lepszym i przystępniejszym. Kolejnym ruchem było usunięcie z gry możliwości wykorzystywania Esencji - bonusu do różnych statystyk - w trybie PvP.
- Gracze mogli dzięki temu zyskać przewagę w walce. Wielu uważało, że to niezbyt sprawiedliwe. Teraz to już historia i PvP jest doświadczeniem znacznie ulepszonym - podkreśla Lindsay.
Już od kilku miesięcy dla wszystkich dostępna jest także najnowsza klasa parowego mechanikusa - krasnoludzkiego inżyniera korzystającego z potężnych strzelb, działek i gadżetów. Wcześniej, by zagrać nowym bohaterem, należało posiadać konto Premium i 35. poziom chociaż jednej postaci.
Wszelkie zmiany - na lepsze - to część przygotowań do najnowszego rozszerzenia Drakensang Online, które oficjalnie zapowiedziano w środę. Gracze otrzymają największą aktualizację w historii produkcji.
Dodatek wprowadzi zupełnie nowy kontynent Lor'Tac, inspirowany kulturą aztecką i polinezyjską. Całość ma być dwukrotnie większa niż tereny wprowadzone w ostatnim rozszerzeniu. Maksymalny poziom doświadczenia zwiększy się do 50. Użytkownicy spotkają kilkanaście nowych rodzajów przeciwników. We wprowadzonych lokacjach znajdziemy oczywiście szereg misji, podziemi i wyzwań.
Czujemy ogromną odpowiedzialność za rozwijanie gry z myślą o milionach odbiorców.
Deweloperzy zachwalają także dalsze, nadchodzące zmiany w walkach PvP. Nie podając szczegółów, opisali ogólnie nowy system potyczek zaprojektowany z myślą o gildiach.
- Zawsze staramy się być blisko odbiorców, słuchać sugestii i uwagi, dyskutować. Ta komunikacja doprowadziła do zrodzenia się pomysłu zupełnie nowego aspektu PvP. Pomoże on tworzyć gildie i organizować rywalizację między nimi - dodaje producent.
Wojny gildyjne zwrócą zapewne uwagę tych, którzy szukali tego rodzaju grupowych wyzwań związanych z PvP. Tym bardziej że każda gildia będzie posiadać skarbiec, do którego spłyną nagrody za wygrane bitwy. Zanim jednak nowy system zostanie wprowadzony, twórcy chcą popracować nad ostatecznym balansem potyczek.
Drakensang Online doczeka się także nowej, piątej klasy postaci. Co ciekawe, nie będzie ona jednak gotowa na premierę rozszerzenia, a w jej projektowaniu pomogą fani.
- Społeczność może podsuwać nam swoje pomysły i sugestie. Po opublikowaniu nowej zawartości zajmiemy się tworzeniem dodatkowej klasy. Czekamy na interesujące propozycje - zapewnił Lindsay.
Pod względem walki, Drakensang Online to hack'n'slash - i to całkiem przyjemny. Eksterminowanie zastępów stworów może wciągnąć na długo, a starcia często stanowią dosyć duże wyzwanie. Deweloperzy cały czas chcą wprowadzać jednak kolejne ulepszenia.
- Uważamy, że system walki cały czas można mocno usprawnić, szczególnie pod względem różnorodnych stylów gry - mówi główny producent. - Dlatego właśnie przerobiony system umiejętności i talentów, a także Alchemia, znacznie pomogą zwiększyć głębie walki i dadzą graczom większe możliwości.
Zdolności i talenty doczekają się gruntownych przemian. Twórcy chcą, by użytkownicy mogli liczyć na większą swobodę rozwoju postaci w obrębie jednej klasy. Zwiększy to różnorodność. Alchemia to zupełnie nowy aspekt zabawy - pozwoli tworzyć przedmioty zapewniające bonusy i pomagające w walce.
Zeszłoroczne i nadchodzące zmiany oraz nowości wskazują na zmianę podejścia Bigpoint do rozwoju Drakensang Online. Twórcy wydają się zdawać sprawę z tego, że nie wystarczy nowa zawartość - potrzebne jest także uważne słuchanie graczy i likwidowanie irytujących przeszkód związanych z systemem Free to Play.
- Czujemy ogromną odpowiedzialność za rozwijanie gry z myślą o milionach odbiorców. Mamy już bardzo dobry produkt, ale zawsze kwestionujemy wszystkie rozwiązania, by nie zatrzymywać ewolucji i przemian na lepsze - zaznacza Jonathan Alexander, zapowiadając jednocześnie, że Drakensang Online doczeka się niedługo kolejnego ulepszenia oprawy graficznej.
- Poza wymienionymi zmianami, wprowadzamy też systemy, które pozwolą nam implementować nową zawartość bardziej regularnie niż do tej pory. Chcemy, by świat Dracanii stale się rozwijał.