Chiny regulują sztuczną inteligencję. Chcą walczyć z algorytmami „deep fake”
Nowe przepisy wejdą w życie już od stycznia.
Chiński rząd ogłosił nowe przepisy, mające zapobiegać wykorzystaniu technologii sztucznej inteligencji do tworzenia szkodliwych treści. Zmiany zebrano w dokumencie „Regulamin administrowania głęboką syntezą internetowych serwisów informacyjnych” i wejdą w życie już od 10 stycznia przyszłego roku.
Przepisy powstały w wyniku wspólnych działań chińskiego Biura ds. Cyberprzestrzeni, Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informacyjnej oraz Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Głównym problemem, jaki dostrzegają urzędnicy, jest wykorzystanie SI do tworzenia niezwykle realistycznych fotomontaży, które następnie mogą zostać użyte do rozpowszechniania fałszywych informacji oraz dyskredytowania poszczególnych osób.
„Chociaż głęboka synteza zaspokaja potrzeby użytkowników i poprawia ich komfort w wielu aspektach, to jest ona również wykorzystywana przez niektórych pozbawionych skrupułów ludzi do tworzenia, kopiowania, publikowania i rozpowszechniania nieprawdziwych doniesień, oszczerstw oraz umniejszania reputacji i honoru innych ludzi” - czytamy na stronie internetowej Biura ds. Cyberprzestrzeni.
Według nowych rozporządzeń, wszelkie materiały, w których wykorzystano sztuczną inteligencję do manipulacji wyglądem, gestami, albo jakąkolwiek inną formą treści tekstowej, dźwiękowej i wizualnej, będą musiały być odpowiednio oznaczone, jako wygenerowane przez SI. Dodano, że regulacje są niezbędne, aby zapewnić „zdrowy rozwój” technologii uczenia maszynowego.
Warto zauważyć, że nie tylko rząd Chin widzi zagrożenie w wykorzystaniu sztucznej inteligencji do szerzenia dezinformacji. Podobne zdanie wyraża firma Intel, która stworzyła narzędzie FakeCatcher, mające za zadanie wykrywać, czy dany materiał jest prawdziwy, czy też został wygenerowany za pomocą algorytmu. Oprogramowanie cechuje się skutecznością na poziomie 96 procent.