Chiny zdejmują zakaz sprzedaży konsol, ale zablokują „wrogie” gry
Nie ma miejsca na „muchy i komary”.
Chiny zdecydowały się zezwolić na sprzedaż i budowę konsol w specjalnej strefie ekonomicznej w Szanghaju, ale zmiana zasad wiąże się z kilkoma ograniczeniami.
O tymczasowej decyzji chińskiego rządu informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Teraz ministerstwo kultury wyjaśniło na oficjalnej konferencji prasowej, że produkcje „niezgodne z perspektywą Chin” nigdy nie ujrzą światła dziennego.
„Rzeczy wrogie Chinom i niezgodne z perspektywą kraju nie będą dozwolone” - mówił minister Cai Wu, cytowany przez serwis Bloomberg. „Chcemy otworzyć okna i wpuścić nieco świeżego powietrza, ale nadal zamierzamy blokować muchy i komary” - wyjaśniał obrazowo.
Zwiększony dostęp do coraz mocniejszych telefonów i tabletów z dostępem do Internetu spowodował, że zakaz sprzedaży konsol jest coraz mniej odczuwalny i istotny dla Chińczyków.
Dużo większe znaczenie mają perspektywy zysków. W 2013 roku konsole odpowiadały za jedyne 10 mln dol. na rynku wartym 13 mld. Chiny to już trzecia pod względem wielkości branża gier na świecie, za USA i Japonią.