Christiano Ronaldo szykuje się do kariery wojownika w japońskiej bijatyce
Piłkarz współpracuje z serią Fatal Fury.
Japońska seria bijatyk Fatal Fury powraca po wielu latach z nową odsłoną, zaplanowaną na przyszły rok. Dla wielu graczy zapowiedź nie byłaby niczym szczególnym, gdyby nie fakt, że w grze pojawi się najwyraźniej Christiano Ronaldo.
O nawiązaniu dosyć nietypowej współpracy piłkarz poinformował na platformie X we wpisie, który do tej pory wyświetlono już ponad 41 mln razy. „Coś ekscytującego jest w trakcie tworzenia” - dodaje gwiazdor w opisie. W samym materiale pojawia się natomiast piłkarski stadion oraz plansza z napisem: „legendarny gracz dołącza do legendarnej gry”.
Niezależnie od tego, czy Christiano Ronaldo pojawi się w grze jako pełnoprawna postać z własnym wachlarzem ruchów, czy w planach jest tylko drobne nawiązanie (choćby w formie elementów kosmetycznych), twórcy gry z pewnością nie będą narzekać na brak rozgłosu. Ogłoszenie zebrało już ponad 216 tysięcy polubień, a komentujący są równie podekscytowani, co zdziwieni.
Pełna nazwa nowej odsłony to Fatal Fury: City of the Wolves, a datę premiery wyznaczono na 24 kwietnia przyszłego roku (3 dni wcześniej zagramy we wczesnym dostępie). Starcia będziemy obserwować z perspektywy 2,5D na PC oraz konsolach PlayStation 4, PS5 i Xbox Series X/S.
Seria Fatal Fury od studia SNK narodziła się w 1991 roku i przez krótki czas konkurowała z najpopularniejszymi japońśkimi markami. Ostatnia pełnoprawna odsłona debiutowała w 1999 roku, a przez kolejne lata wydawano jedynie mniejsze spin-offy.
Jak czytamy w oficjalnym opisie na Steamie, na premierę w grze znajdziemy 17 wojowników standardowych i 5 ukrytych za DLC. „Każda postać ma swoją unikalną stylistykę CotW, która z pewnością pobudzi zmysły graczy” - obiecują twórcy. Rozgrywki PvP z innymi graczami urozmaici kampania fabularna.
„Ulepsz swojego wojownika, rozwiń zróżnicowane umiejętności i zdominuj przeciwników w drodze na szczyt. Marzenia i ambicje wojowników są widoczne gołym okiem w całym South Town. Nadszedł czas, aby zapanować nad miastem i zasłużyć na miano legendy!” - czytamy.