Ciekawią was szczegóły nowej Zeldy? Do sieci wyciekł artbook ze spoilerami
A do premiery jeszcze trochę.
Choć do premiery The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom pozostały jeszcze trzy miesiące, to w sieci już pojawiają się spoilery z gry. Źródło wycieku pozostaje nieznane, a Nintendo nie komentuje sytuacji.
Anonimowy internauta opublikował w serwisie Reddit fragmenty prawie 200-stronnicowego artbooka z edycji kolekcjonerskiej gry. Ujawnione materiały nie zawierały szczegółowych informacji o fabule produkcji, przedstawiały za to prace koncepcyjne oraz przykłady nieujawnionych jeszcze mechanik, broni, postaci i przeciwników.
Co prawda oryginalny wpis został szybko usunięty, zgodnie jednak z prawem internetu, kolejne kopie materiałów błyskawicznie rozniosły się po całej sieci. Zaciekawieni gracze mogą zajrzeć chociażby na profil Twitter leakera Jeffa Grubba lub do komentarzy innych wątków na Reddicie.
Tożsamość autora przecieku pozostaje na ten moment nieznana. Sytuacji nie skomentowało także samo Nintendo, choć publikacja materiałów z gry z pewnością odbije się na najbliższych planach marketingowych japońskiej firmy.
Mimo że większość ujawnionych informacji ciężko nazwać poważnymi spoilerami, to wrażliwsi gracze wyczekujący oficjalnej premiery powinni zachować szczególną ostrożność. Przypomnijmy, że The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom zadebiutuje na konsoli Nintendo Switch 12 maja 2023 roku.
Jak dowiedzieliśmy się z niedawnego pokazu Nintendo Direct, kontynuacja przygód Linka będzie jednocześnie pierwszą grą na Switcha wycenioną na 70 dolarów. Na szczęście polscy gracze mogą liczyć na mniej bolesną podwyżkę. Za zamówienia przedpremierowe zapłacimy „zaledwie” 290 złotych, a więc około 65 dolarów.