Co mają wspólnego Quake 3 oraz Harry Potter i Zakon Feniksa? Deweloper obu gier dzieli się ciekawostkami zza kulis
Dzisiaj twórca pracuje nad No Man's Sky.
Nazwisko Martina Griffithsa może nie mówić wielu graczom zbyt wiele, ale jest on prawdziwym weteranem branży, który pracował przy wielu kultowych tytułach. Deweloper jakiś czas temu podzielił się kilkoma ciekawostkami na temat gry Harry Potter i Zakon Feniksa, dla której współtworzył silnik graficzny.
Griffiths opublikował w mediach społecznościowych ciekawe znalezisko, które przez lata spoczywało zapomniane na starej karcie pamięci. Jest to gameplay z wczesnej wersji gry Harry Potter i Zakon Feniksa. Była to pierwsza gra o przygodach młodego czarodzieja, pozwalająca eksplorować w pełni otwarty świat. Okazało się to nie tylko gratką dla fanów, ale też wielkim technicznym osiągnięciem dla twórców.
„Dawniej przez 8 lat pracowałem w EA nad silnikami do gier o Harrym Potterze. Rok 2006 był dla mnie prawdziwie przełomowy, ponieważ Zakon Feniksa był pierwszą grą z w pełni otwartym, doczytywanym w locie światem, jaką stworzyliśmy. Znalazłem to na starej karcie SD, gameplay jak Harry po raz pierwszy biega po Hogwarcie na PS3!” - napisał twórca na portalu X (dawniej Twitter).
Załączony materiał jest dość niskiej jakości i widać, że pochodzi z bardzo wczesnego buildu gry. Wiele modeli i tekstur ewidentnie pełni funkcję placeholderów, a niektóre animacje nie działają w ogóle. Niemniej, nagranie stanowi ciekawy fragment historii gier wideo. Co ciekawe, nieco później Griffiths podzielił się inną ciekawostką. Jak się okazuje, stworzony na potrzeby przygód młodego czarodzieja silnik ma bardzo ciekawy rodowód.
„Nie sądzę, żeby ktoś spoza oryginalnego zespołu deweloperskiego o tym wiedział, ale wczesna wersja silnika z Harry’ego Pottera użyta została do stworzenia portu Quake 3 Arena na PlayStation 2” - czytamy we wpisie. Istotnie, porównując materiały z obu tytułów, trudno zauważyć jakiekolwiek podobieństwa w oprawie graficznej obu produkcji. W dalszym tweecie twórca wspomniał, że największym wyzwaniem było zoptymalizowanie silnika gry pod tryb wieloosobowy.
Sam port Quake 3 - noszący podtytuł Revolution - zawierał w sobie zawartość zarówno podstawowej wersji gry, jak i dodatku Team Arena. W okolicach premiery ogromne wrażenie robił wspomniany lokalny tryb multiplayer dla maksymalnie czterech graczy na jednej konsoli. Jeśli natomiast chodzi o dalszą karierę Martina Griffithsa, to dzisiaj deweloper pracuje dla studia Hello Games, rozwijając silnik No Man’s Sky, a także prowadzi własne studio TrickyPixels.