Co się stanie z naszymi grami na GOG-u, gdy umrzemy? Sprawa jest skomplikowana
Ale będzie lepiej niż na Steamie.
Wieści o tym, że licencja Valve nie przewiduje możliwości przekazania komuś konta Steam po śmierci, wywołała w sieci wiele dyskusji. Do tematu odnieśli się także przedstawiciele polskiej platformy GOG, przyznając, że sprawa jest skomplikowana.
Jak bowiem wyjaśniono w odpowiedzi na pytanie serwisu Respawnfirst, kwestia dziedziczenia gier zapisanych na cyfrowej platformie nie została odpowiednio uregulowana w prawie. Znaczącą przeszkodą jest też anonimowość użytkowników, która utrudnia powiązanie konta z konkretnym nazwiskiem.
„GOG nie gromadzi informacji wymaganych do identyfikacji konkretnej osoby, jak choćby imienia i nazwiska ani jej stanu cywilnego czy rodzinnego. Z tego powodu nie jesteśmy w stanie ustalić, czy ktoś jest spokrewniony z danym użytkownikiem lub czy dana osoba zmarła - przekazano w komunikacie.
W przypadku polskiej platformy sytuacja prezentuje się jednak nieco optymistyczniej niż na Steamie. Jak bowiem wyjaśniono, gry zakupione na GOG-u są wolne od zabezpieczeń DRM, więc możemy je po prostu pobrać na zewnętrzny dysk i przekazać drugiej osobie.
Jeśli jednak użytkownik chciałby przepisać komuś swoją całą cyfrową bibliotekę, platforma jest gotowa pomóc, o ile tylko posiadaczowi uda się uzyskać odpowiedni nakaz sądowy.
„Ogólnie rzecz biorąc, konta GOG i jego zawartości nie można nikomu przekazać. Jeśli jednak możesz uzyskać kopię nakazu sądowego, który wyraźnie uprawni kogoś do twojego osobistego konta, zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby to żądanie spełnić” - podsumowano.