Co wspólnego mają gęsi i k-pop? Tajemnica sukcesu Goose Goose Duck
Ponad 700 tys. graczy jednocześnie.
Ponad 702 tys. graczy jednocześnie wcielało się wczoraj w gęsi i inne ptactwo, wykonując misje i poszukując agentów. Mowa o grze Goose Goose Duck, cieszącej się obecnie ogromną popularnością na Steamie.
Jeszcze do niedawna liczba użytkowników wynosiła wieczorami „skromne” 600 tys., lecz w środę tytuł był niedostępny, a serwery wyłączono w celu instalacji aktualizacji. Proces przebiegł sprawnie, a chęć sprawdzenia nowości przełożyła się właśnie na nowy rekord - wynika z danych SteamDB.
Sukces produkcji od Gaggle Studios jest spory, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że projekt debiutował już w październiku 2021 roku. Gra reprezentuje gatunek „społecznościowej dedukcji”, a w więc przypomina w dużej mierze równie popularne Among Us (choć ze szczytem na poziomie 447 tys. graczy).
Gracze wcielają się w gęsi, które wspólnie wykonują misje na przygotowanych mapach. W grupie znajdują się jednak ukryte kaczki i inny drób, starający się przeszkodzić w sukcesie. Celem jest wydedukowanie - na bazie zachowania - kto działa „pod przykrywką” i chce nam dopiec.
Skąd jednak nagły wzrost zainteresowania? Okazuje się, że sprawa ma związek z... koreańskim popem. W listopadzie ubiegłego roku produkcję streamować zaczął V (Kim Taehyung) z szalenie popularnego zespołu BTS (grał też w Fall Guys i Among Us). Fani - jak zawsze - podążyli śladem idola i wkrótce wywindowali Goose Goose Duck z 6 tys. do 130 tys. graczy jednocześnie.
Jak można się domyślić, popularność koncentrowała się w Azji, lecz szybko rozlała się na resztę świata. Zapewnie nie przeszkadza także fakt, że gra jest darmowa, w odróżnieniu od Among Us. Jak to często bywa, za wzrostami podążyły problemy z serwerami.
„Doceniamy wsparcie. Spodziewaliśmy się napływu graczy, ale nie aż tak. Kolejne 250 tys. osób dołączające do grona, które już wcześniej było spore, to było dla nas za wiele” - napisali twórcy na początku roku, gdy także bito rekordy na Steamie.
Historia przypomina nieco losy Among Us, które długie miesiące po premierze zyskało dzięki streamerom na Twitchu, więc twórcy musieli szybko zmieniać plany i porzucać wcześniejsze założenia (a pracowano już nad sequelem), by poradzić sobie z nagłym wzrostem liczby użytkowników.