Commandos: Origins zalicza opóźnienie. Twórcy podali długą listę rzeczy do dopracowania
Nie zagramy w tym roku.
Taktyczne Commandos: Origins jednak nie zadebiutuje w tym roku, jak planowano do tej pory. Studio Claymore Game podjęło decyzję o przesunięciu premiery o kilka miesięcy, by dopracować większość z najważniejszych elementów gry.
Na nowy termin wyznaczono marzec 2025 roku, na razie bez konkretnej daty. Jak wyjaśniono w oficjalnym komunikacie, twórcy podjęli decyzję w oparciu o opinie graczy, którzy wzięli udział w testach gry i wypróbowali wersję demo na Steam. „Wiemy, że wszyscy cierpliwie czekaliście na nowe misje w Commandos, ale wierzymy, że to najlepsza decyzja dla gry, zespołu oraz dla was, graczy” - czytamy.
„Wasze opinie były niezwykle inspirujące i motywujące! Oczywiście nie zabrakło również krytyki - duża jej część była bardzo szczegółowa i dobrze przemyślana” - przekazali deweloperzy na oficjalnej stronie. Oto lista elementów, na które zamierzają wykorzystać dodatkowy czas:
- poprawki wydajności i optymalizacji
- sprawniejsza sztuczna inteligencja przeciwników
- lepszej jakości dubbing postaci
- więcej personalizowanych ustawień rozgrywki i sterowania
- nowy system zbierania przedmiotów
- nowe opcje na pozbywanie się wrogów bez zabijania
- więcej większych i bardziej otwartych map
- bardziej przejrzysty interfejs
Commandos: Origins zadebiutuje tego samego dnia na PC oraz konsolach Xbox Series X/S i PlayStation 5, a także w abonamencie Game Pass. Premierowa wersja gry zaoferuje 14 misji w kampanii fabularnej oraz osobny tryb wieloosobowy.
„Jeśli tylko niemiecki team upora się ze słabą optymalizacją oraz SI, a liniowość rozgrywki oraz niezbyt wysoki poziom trudności okażą się jedynie problemami dema, nowe wcielenie »Komandosów« ma szansę zyskać sympatyków i zapełnić pustkę po upadłym Mimimi Games” - napisał Tomek w swoich wrażeniach z dema Commandos Origins.