Content Warning sprzedaje się świetnie, choć grę rozdawano za darmo
Już ponad 7,5 mln chętnych.
Taktyka rozdawania gry za darmo przed rozpoczęciem sprzedaży to zapewne ryzykowny pomysł, ale w przypadku Content Warning okazał się zadziałać idealnie.
Twórcy pochwalili się bowiem, że w okresie od 2 kwietnia sprzedali ponad 1 milion egzemplarzy, a sumę tę należy doliczyć do 6,6 mln graczy, którzy skorzystali właśnie z możliwości odebrania tytułu za bez żadnych opłat.
„Wyciągajcie confetti! Content Warning sprzedało 1 milion egzemplarzy ponad 6,6 mln graczy, którzy dostali grę za darmo!” - napisano w serwisie X. „Dziękujemy wszystkim za to, że lubią naszą małą, straszną giereczkę”.
Twórcy dodają, że w pocie czoła pracują nad kolejnymi „fajnymi aktualizacjami i poprawkami”. Mowa między innymi o wsparciu dla kontrolerów, ponieważ brak takiego rozwiązania jest obecnie sporą przeszkodą dla osób, które z różnych powodów nie chcą lub nie mogą korzystać z myszy i klawiatury.
Kooperacyjna produkcja zaraz po premierze zdobyła „viralową” popularność i przyciągnęła dziesiątki tysięcy graczy. Podstawowe założenia? Wcielamy się w youtuberów, którzy muszą nagrać straszny „content” dla widzów, by zarobić pieniądze.
To po części satyra na taki rodzaj treści, ale po części także prawdziwy horror. W przeciwieństwie do youtuberów trudniących się nagrywaniem nawiedzonych domów i „duchów”, bohaterom Content Warning grozi realne niebezpieczeństwo w postaci różnych dziwnych maszkar. Ogólna atmosfera jest jednak (albo przynajmniej powinna być) raczej humorystyczna.