Skip to main content

Cyberatak na Capcom - wyciekły informacje o Resident Evil Village i innych grach

1 TB danych.

  • W wyniku włamania na serwery Capcomu, do sieci wyciekły informacje o grach wydawcy
  • Resident Evil Village trafi rzekomo na PS4 i Xbox One
  • Monster Hunter Rise oraz Stories 2 mogą zadebiutować na PC

2 listopada serwery Capcomu zostały zaatakowane. Grupa, która dokonała włamania, twierdzi, że weszła w posiadanie aż 1 TB danych. Wśród wykradzionych informacji znalazły się między innymi nieujawnione szczegóły na temat nadchodzących gier japońskiego wydawcy.

Oto najbardziej interesujące informacje z wycieku, zebrane przez użytkowników forum ResetEra:

  • Resident Evil Village trafi też na obecną generację sprzętową. Premiera w kwietniu, gra otrzyma też demo przed debiutem
  • Powstaje wieloosobowa odsłona Resident Evil, w firmie nazywana Project Highway lub Village Online. Zasady mogą przypominać battle royale
  • Monster Hunter Rise zadebiutuje na PC, być może w październiku. Wersje demo pojawią się na Switchu w styczniu i marcu
  • Monster Hunter Stories 2 też trafi na PC. Twórcy celują w czerwcową premierę. Gra zaoferuje single-player, sieciowy coop i tryby PvP
  • Resident Evil 4 będzie dostępny na Oculus VR
  • Capcom pracuje nad wieloosobową strzelanką Shield, tworzoną z myślą o streamerach
  • Google zapłaciło Capcomowi 10 milionów dolarów za udostępnienie RE7 i RE Village na platformie Stadia
  • Sony zapłaciło Capcomowi 5 milionów dolarów za RE7 w wersji VR, a także czasową wyłączność DLC na PS4
Wiadomość od hakerów co Capcomu

Podkreślmy jednak, że przedstawione powyżej informacje nie są potwierdzone - tym bardziej że część z nich pochodzi z dokumentów utworzonych w 2018 roku, a więc plany mogły ulec zmianie.

Zgodnie z oficjalnym oświadczeniem Capcomu, w wyniku cyberataku hakerzy weszli w posiadanie osobistych informacji o byłych i obecnych pracownikach firmy, a także klientach i partnerach biznesowych. Mowa o nazwiskach, datach urodzenia, adresach zamieszkania, numerach telefonów, adresach email i zdjęciach.

Japońska firma zaznacza, że grupa, która dokonała włamania, nie uzyskała dostępu do kart kredytowych, jako że transakcje obsługiwały firmy trzecie. Wydawca obiecuje wzmocnić zabezpieczenia, by uniknąć ataków w przyszłości.

Zobacz także