Cyberpunk 2077 ma więcej z Wiedźmina 3, niż można się spodziewać
Głębia postaci, zabawne questy i więcej.
Po dłuższym kontacie, Cyberpunk 2077 okazuje się być inną grą, niż wynika z dość krzykliwych i przepełnionych akcją zwiastunów, dzięki czemu gra przypomina w pewnym sensie Wiedźmina 3 - twierdzi Andy Kelly, dziennikarz PC Gamer, w najnowszym podcaście prowadzonym przez serwis.
Uwaga na drobne spoilery.
Redaktor zapewnia, że nowa gra CD Projekt Red również może pochwalić się mocnym scenariuszem i wyraźnie nakreślonymi, głębokimi postaciami. Porównuje nawet jeden z wątków do cenionego przez wielu zadania w Dzikim Gonie, związanego z Krwawym Baronem.
- W pewnym momencie miałem odczucia podobne do tych po queście z Krwawym Baronem. Jest tu postać, która nazywa się Judy Alvarez i jest edytorką braindance'a [w uproszczeniu: zaawansowana forma VR - red.]. W trakcie fabuły współpracujesz z nią wiele razy, a kiedy ta współpraca się skończy, możesz jeszcze wykonywać dodatkowe zadania poboczne, by lepiej ją poznać.
- Ale dziewczynę spotyka wiele nieprzyjemnych okoliczności, a w grze jest między V a Judy wiele cichych, delikatnych momentów. Możesz ją wtedy pocieszyć, ale możesz też zachować się jak dupek i powiedzieć „Dobra, daj spokój i pogódź się z tym”.
Dziennikarz PC Gamer uważa, że z oczywistych powodów CD Projekt Red nie zdecydowało się pokazać w zwiastunach tych spokojnych momentów, w których V i Judy prowadzą szczerą rozmowę, ale zapewnia, że gra to nie tylko ciągła akcja i swobodny, nieco humorystyczny nastrój.
- Miałem pewne obawy co do tej gry. Bałem się, że to będzie tylko futurystyczny slang, ludzie krzyczący „sk***wysunu”, gangsterzy i głośne, przerysowane postacie. Ale w Cyberpunk 2077 jest pierwiastek ludzki, który odgrywa podobną rolę, co w Wiedźminie 3.
Andy Kelly wspomniał też o innych podobieństwach do Dzikiego Gonu - pierwsze jest związane z możliwością bycia „miłym” lub „miłą” V. Postać nie musi być tak pewna siebie, a wręcz nieco agresywna jak w zwiastunach.
Cyberpunk 2077 czerpie też podobno z Wiedźmina 3 w kontekście niewielkich zadań pobocznych i mniej istotnych interakcji w mieście. Kelly podał przykład sterowanej sztuczną inteligencją maszyny do napojów, która poprosiła V o przesunięcie przeszkadzającej jej śmietnika, po czym nagrodziła postać darmową puszką.
W grze jest więcej takich zabawnych, krótkich misji, a według dziennikarza, dialogi i typ zadań niezwiązanych z fabułą bardzo przypominają poboczne questy w Wiedźminie 3.