Skip to main content

Czy Call of Duty: Modern Warfare przywróci serii dawny blask?

W tym szaleństwie jest metoda.

Nieoficjalne informacje o Call of Duty: Modern Warfare brzmiały dość szalenie - próba resetu współczesnej odnogi marki, wydanie gry bez numeru w nazwie i nacisk na brutalność - ale po zapowiedzi wydaje się, że w tym szaleństwie jest metoda.

Nie jestem wielkim miłośnikiem cyklu, ale nie ulega wątpliwości, że w ostatnich latach stopniowo tracił przychylność nawet najbardziej zagorzałych fanów, którzy na narzekali na brak realizmu, mikrotransakcje i zalew płatnych DLC.

Kulminacją okazał się ubiegłoroczny Black Ops 4 - tytuł bez kampanii fabularnej, ale z trybem battle royale.

Na horyzoncie pojawia się jednak Call of Duty: Modern Warfare, czyli strzelanka osadzona w ulubionych przez graczy realiach i z wielbionymi bohaterami (pojawi się kapitan Price!). Gra pozbawiona wariantu Zombie i przepustki sezonowej, obiecująca opcję rozgrywki międzyplatformowej.

Call of Duty: Modern Warfare to powrót znanych postaci

Z wypowiedzi przedstawicieli studia Infinity Ward wynika, że twórcom zależy na powrocie do najlepszego okresu serii. Wprost mówią, że współczesną odnogę marki zresetowali, ponieważ w końcowej fazie oryginalna trylogia stała się oderwana od rzeczywistości.

Deweloperzy podkreślają, że stawiają na realizm. Zamiast więc futurystycznych gadżetów i akcesoriów, otrzymamy uzbrojenie oraz wyposażenie używane dziś na polu bitwy, a fabuła będzie bardzo mocno inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Nie zabraknie też autentycznie przedstawionej przemocy.

Do tego dochodzi zupełnie nowy silnik graficzny. Tegoroczne Call of Duty powstaje w oparciu o stworzoną od podstaw technologię, za którą w dużej mierze odpowiada zespół zlokalizowany w Krakowie. Rozwiązanie zaoferuje podobno szereg niewidzianych dotychczas w cyklu nowinek technicznych, z ray tracingiem na czele.

Zobacz na YouTube

Strategia obrana przez Activision i Infinity Ward najwyraźniej się sprawdza. O ile poprzednie części cieszyły się coraz mniejszym zainteresowaniem internautów (co jednak nie zawsze przekładało się na sprzedaż), o tyle nowe Modern Warfare wydaje się wzbudzać poruszenie w sieci.

O dużej popularności produkcji świadczą liczby - w zaledwie trzy dni pierwszy zwiastun produkcji obejrzało ponad 20 milionów osób. Poza tym wielu fanów w internetowych komentarzach i wpisach przyznaje, że tytuł będzie pierwszą od dawna częścią, w którą zagrają.

Call of Duty: Modern Warfare może przywrócić słynnym strzelankom dawny blask i pomóc marce wrócić na szczyt. Dotychczas ujawnione informacje napawają optymizmem i sugerują, że autorzy zaczęli przysłuchiwać się opiniom i prośbom graczy.

Zobacz także