Skip to main content

Czy Overwatch 2 wymaga jeszcze skilla? Gracze wyśmiewają nowe rozmiary pocisków

Czasem trudniej jest nie trafić.

Nie wszystkie zmiany wprowadzone w 9. sezonie Overwatch 2 przypadły do gustu społeczności strzelanki. W sieci pojawia się coraz więcej wpisów i materiałów, w których gracze wyśmiewają ułatwienia w celowaniu.

Mowa konkretnie o rozmiarach wystrzeliwanych pocisków, które u większości postaci zostały zauważalnie powiększone. „Zmiany te mają sprawić, by korzystanie z broni i umiejętności było bardziej spójne, bez wpływania na czas potrzebny do zabicia celu” - wyjaśnili twórcy w omówieniu zmian.

Problem w tym, że hitboxy postaci w Overwatch 2, tj. niewidzialne obszary, w które trzeba trafić, aby zadać obrażenia, są znacznie szersze, niż mogłoby się wydawać. Ostatecznie dochodzi więc do sytuacji, w których nawet celowanie wysoko nad ramieniem przeciwnika może zaowocować trafieniem... w głowę.

Oczywiście niesprawiedliwe i często absurdalnie wyglądające zabójstwa są świetną okazją do rozbawienia widownii i zdobycia milionów wyświetleń w mediach społecznościowych. W tym materiale udostępnionym dalej przez PC Gamer zobaczymy na przykład, jak szerokie tak naprawdę są strzały Hanzo.

Krótką prezentację nowych hitboxów przygotował też popularny streamer Jay3. Wniosek z eksperymentu jest prosty: w przypadku niektórych postaci, stanie bezpośrednio przed twarzą przeciwnika nie wymaga ani odrobiny precyzji, ponieważ pociski tak czy siak trafią cel.

Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Obrońcy szerszych pocisków wyjaśniają, że w standardowej rozgrywce nigdy nie strzelamy do stojących sztywno postaci. Mecze są bardzo dynamiczna: postacie biegają, skaczą i chowają się za elementami otoczenia, dlatego odpowiednie przycelowanie w oponenta i tak wymaga pewnej precyzji.

Mam wrażenie, że gra staje się coraz mniej oparta na skillu” - pisze jeden z graczy na Reddicie. Jakbyśmy wszyscy potrzebowali jakiegoś wsparcia. »Więcej hp dla ciebie, większe pociski dla ciebie, no i nie zapominajmy - trochę samoleczenia!«”.

Ostatnie zdanie jest nawiązaniem do jeszcze bardziej kontrowersyjnej decyzji, którą Blizzard podjął w tym sezonie. Od teraz każdy bohater Overwatch 2 wyposażony jest w umiejętność regeneracji zdrowia, która do tej pory dostępna była tylko dla klasy wsparcia.

Zobacz także