Skip to main content

Czy premiera Mercenary Kings w PlayStation Plus była opłacalna?

„Następnym razem zaryzykujemy.”

Zręcznościowa gra akcji w stylu retro - Mercenary Kings - debiutowała 1 kwietnia na PlayStation 4, a twórcy ze studia Tribute Games zdecydowali się od razu zaoferować produkcję za darmo dla posiadaczy abonamentów PlayStation Plus. Czy taka decyzja była opłacalna?

Tytuł ukazał się we wczesnej wersji na PC już w lipcu 2013 roku, a pełna edycja trafiła do sprzedaży na tydzień przed odsłoną PS4.

- Wybór był o tyle trudniejszy, że znałem sprzedaż w Steam Early Access - mówi programista Jean-Francois Major w rozmowie z serwisem Gamasutra. - Wyniki były dobre, ale czy mogliśmy spodziewać się takiego samego wzrostu zainteresowania, jak po premierze pełnej wersji na komputerach osobistych?

- Niestety, nie. Sprzedaż nieco wzrosła, ale nie dorównała debiutowi w Early Access.

Major jest jednak zadowolony z udziału w promocji, a jego studio zebrało cenne doświadczenia na przyszłość.

- Jestem szczęśliwy, że dzięki PS Plus pozbyliśmy się nieco ryzyka. Może byłoby lepiej, gdybyśmy działali samodzielnie, ale oferta PS Plus oznaczała większe bezpieczeństwo. Następnym razem bardziej zarykujemy! - dodaje.

Jak się okazuje, największym problemem była właśnie duża liczba chętnych do gry, co ujawniło kilka błędów.

- Nie byliśmy po prostu przygotowani na obsługę takiego zainteresowania. Przydałby się miesiąc lub dwa na dodatkowe szlify - wyjaśnia deweloper. - Odbiór był w większości pozytywny, ale grupy odbiorców Call of Duty nigdy nie przekonamy do tytułów w 2D i to oni właśnie najgłośniej krytykują, ponieważ dla nich za mało tu „nowej generacji”.

- Mogę chyba porównać PlayStation Plus z wyprzedażami na Steamie. Perspektywa ewentualnej przeceny może zniechęcić do zakupu w dniu premiery, ale w ostatecznym rozrachunku nie zabija sprzedaży, a pozwala na dotarcie do szerszej grupy odbiorców, którzy nie są gotowi do wyłożenia pełnej kwoty.

„Zabawna opowieść o komandosach ratujących świat nie jest grą złą i nie można powiedzieć, że jest niedopracowana i ograniczona. Wręcz przeciwnie - wydaje się, że głównym problemem tego tytułu jest właśnie chęć rozbudowania go do granic możliwości” - opisywał Łukasz w recenzji.

Zobacz na YouTube

Zobacz także