Czy Quantum Break oferuje coś więcej niż standardowa strzelanka TPP?
Czas pokaże.
Wszyscy widzieliśmy prezentację rozgrywki z Quantum Break na Xbox One: Jack Joyce, nijaki bohater bez cech szczególnych, walczy ze złą korporacją w dość standardowej konwencji gry akcji TPP z osłonami. Dodatkiem są niezbyt oryginalne moce manipulowania czasem oraz latający samochód. Zwalniamy upływ czasy, by uciec; zatrzymujemy lecące kule; wyskakujemy za plecami wrogów. Nowy projekt studia Remedy Entertainment - twórców Max Payne i Alan Wake - na pewno wygląda ładnie, ale zaprezentowane do tej pory fragmenty rozgrywki nie oszałamiają.
Jednak w czasie zamkniętego pokazu na targach Gamescom, producent Sam Lake rozszerzył prezentację o kolejne 19 minut, i przekonywał, że Quantum Break to coś więcej niż zaprezentowane fragmenty na konferencji Microsoftu.
Po zakończeniu wydarzeń z publicznej prezentacji gry, teraz Jack musi przebyć rozpadający się most - przejść z jednego do drugiego punktu w liniowym stylu. Interesującym czynnikiem są jednak rozsiane po drodze wyrwy w czasie. Znajdujące się wewnątrz przedmioty uchwycone są w niekończącej się pętli, cofając i przesuwając się do przodu. Jack może wykorzystać swoje umiejętności, by spowolnić transformację, a następnie ruszyć do przodu, zanim powrócą do poprzedniego stanu. Nie brakuje odważnych skoków i klimatu klasycznych platformówek 3D.
Gra i serial
Pokazywana sekcja z wielkim kontenerowcem wbijającym się w most jest pełna detali. Wygląda niemal tak, jakby Remedy rzeczywiście sprawdziło, jak zachowałby się most po uderzeniu przez statek, a następnie przesunęło kluczowe fragmenty w czasie. To oczywiście tylko iluzja, ale imponująca. Zderzenie metalu i cementu jest spektakularne, a ciągłe przesuwanie elementów po osi czasu ma w sobie coś hipnotyzującego.
W Quantum Break mamy więc elementy platformowe. Ale co jeszcze? Tu do akcji wkraczają „wrażenia rozrywkowe”. Dyrektor kreatywny Sam Lake nazywa swój tytuł „połączeniem filmowej gry akcji z wysokiej klasy serialem sensacyjnym”. Oba znajdą się na tej samej płycie. Jak to działa?
Quantum Break to gra o bohaterach, takich jak Jack. Serial opowiada o złoczyńcach. Będziemy śledzić spiski i intrygi wewnątrz Monarch Solutions - wielkiej i złej korporacji, stojącej za anomaliami czasowymi w uniwersyteckim miasteczku Riverport.
„Quantum Break to gra o bohaterach, takich jak Jack. Serial opowiada o złoczyńcach.”
Każdy akt w grze zakończy się „skrzyżowaniem w czasie”, gdzie wcielimy się w „tego złego” - Paula Serene. W ten sposób Remedy nawiązuje do klasycznych scen z filmów akcji, gdzie główny złoczyńca planuje swój kolejny ruch. Serene dysponuje najpotężniejszą mocą: widzi wszystkie możliwe wersje przyszłości. Prowadząc tę postać możemy rozegrać dwie wersje wydarzeń i wybrać, która się spełni. Następnie oglądamy odcinek serialu, uwzględniający podjęty przez nas wybór.
- Kręcimy alternatywne sceny dla serialu. Gracze otrzymają własną wersję, w zależności od podjętych wyborów - tłumaczy Lake. - Podczas oglądania kolejnego odcinka zauważymy pewne rzeczy, które mogą dać przewagę podczas grania w następnym rozdziale.
Czy taki pomysł się sprawdzi? Ciężko powiedzieć, ale Jack wygląda tak nijako, że bardziej interesującą postacią jest właśnie Serene. Microsoft dużo mówił o telewizji przed premierą Xbox One, ale przynajmniej Quantum Break stara się podejść do tego tematu w innowacyjny sposób. Ostatecznie będziemy mogli całkowicie zrezygnować z oglądania kolejnych odcinków i skupić się tylko na grze, choć Lake twierdzi, że połączenie obu mediów przełoży się na „optymalny odbiór”.
- To w zasadzie ten sam koncept, jak możliwość pominięcia przerywników w grze opartej na fabule - mówi. - Takie osoby przegapią niektóre elementy historii, ale decyzja należy do nich. To interaktywne doświadczenie i powinno być odbierane w całości.
Standard kontra świeżość
Remedy nie chce zdradzić ani słowa na temat fabuły Quantum Break, trudno więc nie wrócić myślami do systemu walki. Zaprezentowane strzelanie wygląda w najlepszym przypadku standardowo, ale deweloperzy zapewniają, że wraz z postępami powinno robić się ciekawiej.
Na samym początku moce Jacka są ograniczone i łatwe do opanowania dla gracza. Korzystamy z nich w ramach odnawiającego się wraz z upływem czasu paska (podczas prezentacji regeneracja odbywała się znacznie szybciej niż domyślnie). Błyskawiczne przemieszczanie się za plecy przeciwników, widoczne na konferencji, zacznie się jako dużo mniej spektakularny unik, pozwalający wyjść z niebezpiecznych sytuacji bez obrażeń. Ale demo wycięto ze środkowej części gry, gdzie umiejętność jest już rozwinięta i starcza na więcej niż prosty odskok.
Inny przykład to zatrzymywanie czasu przez Jacka - podczas dema bohater niemal wystrzeliwuje z rąk coś w rodzaju otaczającej go sfery. Tymczasem wczesne poziomy tej umiejętności umożliwiają zatrzymanie w czasie tylko jednej osoby. W późniejszych etapach postać rozwinie umiejętność jeszcze bardziej i będzie mogła celować sferą zatrzymania czasu w określone miejsce i zmieniać jej rozmiar.
Wszystkie moce rozwijają się wraz z postępami, ale nie uświadczymy drzewka technologicznego z możliwością wyboru. Twórcy sami ustalili, kiedy dać graczom więcej opcji.
- Quantum Break to po części historia początków superbohatera - mówi Lake. - Tym herosem jest Jack, uczący się panować nad swoimi mocami równolegle z graczami.
Jedno jest pewne
Także okoliczności potyczek staną się bardziej skomplikowane. Na końcu prezentacji z konferencji Jack walczy z dwoma ciężko opancerzonymi wrogami typu Monarch, operującymi wewnątrz wyrwy w czasie dzięki zaawansowanej technologii. Walka nabiera rumieńców, gdy Jack wysyła w kierunku jednego z przeciwników samochód (jedna z mocy pozwala dodać pęd do zamrożonych w czasie obiektów). Później wyrwy w czasie będą jeszcze bardziej rozbudowane, z własnymi osiami czasu.
„Dopiero rozszerzona prezentacja na nowo rozbudziła zainteresowanie.”
- Wewnątrz wyrw w czasie zawsze znajdą się unikatowe rzeczy, jak obiekty do zniszczenia czy samochody do wysadzenia - zapewnia Lake. - Wyrwa zawsze dąży do swojego domyślnego stanu. Jeśli wysadzimy samochód, to wybuch zrani okolicznych przeciwników i zatrzyma się w czasie, a po chwili przewinie do oryginalnego stanu. Dlatego też w wyrwie można znaleźć liczne narzędzia i inne elementy do kilkukrotnego wykorzystania.
Natura konferencji prasowych pozostawia deweloperom tylko kilka minut na zaprezentowanie swoich gier i tak samo było w przypadku Remedy i Quantum Break. Jak dziesiątki deweloperów przed nimi, Finowie wybrali sekwencję, która zapewnia nie tylko informacje, ale i rozrywkę. Rezultaty nie zapadły jednak w pamięć na długo.
Dopiero rozszerzona prezentacja na nowo rozbudziła zainteresowanie. Wiele pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi (co jest takiego kwantowego w Quantum Break?), a Jack nie radzi sobie najlepiej w roli wyrazistego bohatera. Niemniej, jedno jest pewne - ten tytuł oferuje więcej niż standardowe strzelanie TPP. Czy wszystkie elementy złożą się w sensowną całość? Czas pokaże.
Quantum Break ukaże się w pierwszej połowie przyszłego roku, tylko na Xbox One.